Docierające teraz, na uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej, grupy należą na ogół do mniej licznych niż te, które przyszły w pierwszej połowie sierpnia. Większość to niewielkie pielgrzymki dekanalne i parafialne, głównie z terenów metropolii łódzkiej i częstochowskiej.
Choć pielgrzymi idą na Jasną Górę tylko kilka dni, radość z rekolekcji jest tak samo wielka: „Oni może idą dłużej, ale my idziemy w dwie strony, a oni idą w jedną. To moja druga pielgrzymka. Poszłam, bo w zeszłym roku mi się bardzo podobało. To jest niesamowite miejsce. Jak się widzi tych wszystkich, którzy tu się modlą, to jest niesamowite wrażenie” – mówią pielgrzymi.
Nie tylko radość łączy pieszych pielgrzymów. Także są to te same intencje niesione w drodze: „Polecaliśmy to wszystko, co się działo w naszej Ojczyźnie, w tym trudnym czasie: powodzie, wszystkich poszkodowanych i także ofiary smoleńskie”.
Wśród przybywających teraz pielgrzymek są dwie grupy diecezjalne: łódzka i tarnowska. Ta druga należy do najliczniejszych w kraju, zmierza w niej do Częstochowy ok. 9 tys. pątników. Na czwartkową uroczystość docierają również pielgrzymki rowerowe i biegowe. Jutro przyjedzie nawet grupa na rolkach.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.