To piękny jubileusz, który dał wolność nie tylko naszej ojczyźnie, ale także Europie. Bo nie byłoby wolnej Polski, wolnej Europy bez Solidarności - mówił w niedzielę w Łodzi podczas obchodów 30. rocznicy powstanie NSZZ "Solidarność" lider łódzkich struktur związku Waldemar Krenc.
Łódzkie obchody rozpoczęły się mszą świętą w kościele oo. Jezuitów. Wzięli w nich udział: władze związku, przedstawiciele władz miasta i województwa, parlamentarzyści i dawni liderzy związku z b. prezydentem miasta Jerzym Kropiwnickim.
Po mszy uczestnicy obchodów i poczty sztandarowe przeszli ulicą Sienkiewicza pod Pomnik-Krzyż Pamięci Ofiar Stanu Wojennego i Walki o Godność Człowieka przed kościołem Podwyższenia św. Krzyża.
"Te poczty sztandarowe przez wiele lat były ukrywane, aby mogły przynieść w 1989 roku wolność i niepodległość naszej ojczyzny, bo takie jest najważniejsze przesłanie tego 30-lecia, tego jubileuszu, którego wiele krajów może nam zazdrościć" - mówił podczas uroczystości lider łódzkiej "S".
Przypomniał, że dążenie do wolności nie obyło się bez ofiar, także tych największych - ofiar życia. Poświęcili je nie tylko ludzie Solidarności. "W pierwszej kolejności podziękujmy tym, którzy oddali życie, podziękujmy tym, którzy są bezimiennymi bohaterami, bo to im hołd się należy" - mówił.
Waldemar Krenc podkreślił, że NSZZ "Solidarność" zrodził się z potrzeby godności i poczucia wspólnoty. Przypomniał, że 30 lat temu wśród haseł Solidarności było wołanie o możliwość zrzeszania się i upominanie się o wolność słowa. "Ale czyżbyśmy zapomnieli, że 30 lat temu upomniano się o krzyż, aby był w życiu społecznym i politycznym. To wtedy w stoczni w wielu miejscach historycznych odprawiano msze święte i zażądano głośno w Polsce, żeby krzyż znalazł się w miejscach publicznych i w życiu społecznym. Te przesłania stają się aktualne nawet po 30 latach" - mówił Krenc.
Lider łódzkiej "S" podkreślił także, że w obecnie, w gospodarce rynkowej nie możemy być obojętni na to, że wiele osób, które walczyły o wolną Polskę, musi w niej żyć na granicy ubóstwa, a ich dzieci stoją w urzędach, oczekując pracy.
"Jest też ogromne poczucie krzywdy, i to jest przesłanie dzisiaj dla rządzących, jak i dla Solidarności, że o tych ludziach nie wolno zapominać" - podkreślił.
Zdaniem Krenca, obecnie patriotyzm to budowanie ojczyzny sprawiedliwej, o którą tak często spieramy się i kłócimy. "Bo Polskę postrzegamy dzisiaj dwutorowo - jedni mówią, że jest dobrze i bogato, my mówimy, że jest bardzo źle" - mówił szef łódzkich struktur związku.
Wielokrotnie nawiązywał do słów papieża Jana Pawła II. Przypomniał m.in. przesłanie skierowane do Solidarności w 2003 roku na pielgrzymce związku w Rzymie. "Władza przechodzi z rąk do rąk, a robotnicy, rolnicy, nauczyciele, służba zdrowia i wszyscy inni pracownicy, bez względu na to, kto sprawuje władzę w kraju, oczekują pomocy w obronie ich słusznych praw. Tu nie może zabraknąć Solidarności" - mówił do nas Jan Paweł II w 2003 roku. I nie zabraknie" - powiedział Krenc.
Na zakończenie uroczystości pod Pomnikiem-Krzyżem złożono kwiaty i zapalono znicze.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.