Odkryto w północnej Bułgarii - informuje dziennik "Trud". Według przedstawiciela spółki, która prowadzi badania geologiczne, może chodzić nawet o 300 mld m sześc., z czego realnie da się wydobyć 56 mld.
O odkryciu, dającym szansę na dywersyfikację dostaw surowców energetycznych, mówił w piątek w parlamencie minister gospodarki, energetyki i turystyki Trajczo Trajkow. Szef bułgarskiego oddziału amerykańskiej spółki Direct Petroleum, która prowadzi badania, Kolio Tonew potwierdził dziennikowi szacunkową wielkość złóż. "Odkrycia dokonano miesiąc temu, ale dopiero zostanie ustalone, jaką ilość będzie można wydobyć" - oświadczył, dodając, że chodzi o długi i kosztowny proces.
Złoża znajdują się w regionie miast Łowecz i Plewen w środkowe części północnej Bułgarii. Na początku sierpnia niedaleko od tego regionu odkryto inne złoża gazu łupkowego, szacowane na 6-8 mld m sześc.
Trajkow powiedział, że Direkt Pertoleum może otrzymać koncesję na wydobycie w 2011 r. Dotychczas Bułgaria otrzymała siedem wniosków o koncesję na badania i wydobycie gazu łupkowego. W tej chwili trwa organizacja konkursów - dodał.
Jednym z kandydatów jest koncern Chevron. Jego wicedyrektor Ian MacDonald podczas wizyty w Bułgarii w lipcu ocenił jako najbardziej perspektywiczne złoża na północnym zachodzie przy granicy z Rumunią. Eksperci Chevronu wstępnie oceniają je na 25 mld metrów sześc. przy rocznej konsumpcji Bułgarii wynoszącej 5 mld. Obecnie Bułgaria otrzymuje 95 proc. potrzebnego jej gazu ziemnego od Rosji.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.