Szkocja to nie to samo, co Anglia, choć należymy do Zjednoczonego Królestwa już od 300 lat. Jest to inny kraj pod względem kulturowym i religijnym. Trzeba o tym pamiętać w czasie papieskiej wizyty – powiedział Radiu Watykańskiemu, metropolita Glasgow, największego miasta w tym kraju.
Właśnie od Szkocji Benedykt XVI rozpocznie za tydzień swą podróż do Wielkiej Brytanii. Jak wyjaśnia abp Mario Conti, szkocki Kościół jest mniej podzielony, a zarazem mniej liczny niż w Anglii, choć i tak katolicy stanowią tam niemal jedną piątą społeczeństwa. I co ważne w Szkocji udało się przekonać do papieskiej podróży braci odłączonych, choć przed 30 laty, w czasie wizyty Jana Pawła II, to właśnie oni byli jego najgłośniejszymi oponentami – mówi abp Conti.
„Dzięki Bogu w Kościele katolickim w Szkocji nie ma wielkich napięć w związku z papieską wizytą – powiedział metropolita Glasgow. – W końcu nie jest nas zbyt wielu: 800 tys. w 5-milionowym społeczeństwie. Słychać jednak krytyki z zewnątrz Kościoła, ze strony tych, którzy nie życzą sobie wizyty Papieża i to z różnych względów. Niektórzy z racji filozoficznych, inni chcą zaprotestować przeciwko moralnemu nauczaniu Kościoła. Jednakże te głosy krytyczne nie są zbyt liczne. I sądzę, że większość narodu szkockiego, bez względu na wyznanie, jest dumna z tego, że Ojciec Święty do nas przybędzie. Ta wizyta różni się od poprzedniej, którą złożył przed 30 laty Jan Paweł II. Wówczas tymi, którzy protestowali przeciwko Papieżowi, byli chrześcijanie wyrośli z reformacji. Tym razem jest inaczej. I jest to znak wielkich ekumenicznych postępów. Teraz bowiem członkowie innych wspólnot chrześcijańskich pozytywnie podeszli do idei papieskiej wizyty” – powiedział abp Conti.
Rosja będzie stanowić długoterminowe zagrożenie dla Europy nawet po zawarciu porozumienia.
Ten plan pokojowy może nie zmniejszyć., ale zwiększyć zagrożenie dla Europy.
Do badania statusu sędziego nie można stosować przepisu z Kpc ws ustalenia stosunku prawnego