Szkoła ma prawo wybrać nauczycieli według własnych kryteriów, a ataki na minister Radziszewską są tendencyjne i niesłuszne - uważa redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego".
- Szkoła ma prawo wybrać nauczycieli według własnych kryteriów, a ataki na jej stanowisko sa tendencyjnie i niesłuszne - napisał w e-mailu do redakcji "Gościa Niedzielnego" ks. Adam Boniecki.
Oto pełna treść wypowiedzi:
Szkoła ma prawo wybrać nauczycieli według własnych kryteriów. Jeśli np. Kinga Dunin (słusznie) postuluje, żeby będącej alternatywa dla lekcji religii etyki nie uczyli księża, nie dyskryminuje księży, ale prezentuje logiczne myślenie. Dlatego uważam ataki na stanowisko Pani Minister Elżbiety Radziszewskiej w tej kwestii za tendencyjne i niesłuszne. Ewentualność odwołania jej z tego powodu zostałaby odczytana jako ustępstwo w batalii, w której więcej jest demagogii, niż rozsądku.
Pełnomocnik rządu ds. równego traktowania powiedziała w wywiadzie dla „Gościa Niedzielnego”, że szkoła katolicka ma prawo odmówić zatrudnienia zadeklarowanej lesbijce. Słowa te wywołały falę krytyki pod adresem min. Radziszewskiej ze strony środowisk homoseksualnych i lewicowych, które domagają się jej dymisji.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.