Metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz zarządził na niedzielę 26 września nabożeństwa ekspiacyjne w kościołach archidiecezji. Modlitwy przebłagalne mają być zadośćuczynieniem za „wszelkie zniewagi i wszystkie akty nieuszanowania znaku krzyża i zlekceważenia mądrości krzyża, jakich dopuszczono się w naszej ojczyźnie wobec tego świętego znaku”.
„Nabożeństwa te mają też wzbudzić refleksję nad miejscem krzyża w naszym codziennym życiu” – zaznacza ks. prof. Mateusz Matuszewski, liturgista. Konsultor Komisji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów Episkopatu Polski przypomina, że od wieków w Kościele przyjęte jest, że jeżeli miejsce święte lub znak święty, który powinien odbierać cześć, zostanie umyślnie znieważony, należy sprawować nabożeństwa przebłagalne. – Gdyby sprofanowano kościół, należałoby go zamknąć do czasu odprawienia nabożeństwa ekspiacyjnego i ponownej konsekracji – tłumaczy ks. prof. Matuszewski. Liturgia sprawowana jest w takich przypadkach przy obnażonym ołtarzu, w kościele pozbawionym wszelkich ozdób. Po liturgii oczyszczenia i przeproszenia, kropi się wodą święconą kościół i ludzi, a następnie na nowo zdobi świątynię oraz przywraca się ją do celów sakralnych.
– Największą wagę znieważenia ma profanacja Najświętszego Sakramentu, ponieważ konsekrowana hostia i wino są nie tylko znakiem, ale i materialną obecnością Chrystusa – podkreśla ks. prof. Matuszewski. Profanacja krzyża ma inną wagę, ale jest on dla chrześcijan najstarszym i najdroższym znakiem życia, jaki otrzymaliśmy na nowo od Boga poprzez śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa. – Krzyż wyobraża Jego mękę, ale i triumf nad śmiercią i szatanem, i zapowiada Jego powrót w końcu czas – mówi liturgista. Stąd znany jest nie tylko krzyż pasyjny – z figurą Chrystusa obnażonego z szat i w cierniowej koronie, ale i krzyż paschalny z figurą Jezusa w prawdziwej koronie i w szatach kapłańskich, znak, że przez krzyż dokonało się Jego zwycięstwo.
Dlatego gdy ktoś dopuści się czynów niegodnych, znieważających krzyż, należy przebłagać Boga za zniewagi. W liturgii ekspiacyjnej zazwyczaj nie uczestniczą winni profanacji, lecz wierni, którzy przepraszają Boga za cudzy grzech.
Nabożeństwa ekspiacyjne mają różny charakter – może to być Msza, którą kapłan odprawia w szatach koloru czerwonego, symbolizującego mękę Pańską, może to być nabożeństwo po Mszy z adoracją znieważonego krzyża, co przywołuje element liturgii wielkopiątkowej.
Podczas niedzielnych nabożeństw ekspiacyjnych w archidiecezji warszawskiej znieważany krzyż sprzed Pałacu Prezydenckiego nie będzie obecny. – Te nabożeństwa mają charakter bardziej powszechny, nie chodzi bowiem tylko o krzyż z Krakowskiego Przedmieścia, ale o wszelkie zniewagi wobec krzyża – tłumaczy ks. prof. Matuszewski, przywołując m.in. sprawę kradzieży krzyży w Przemyślu. – Te nabożeństwa mają też skłonić nas do refleksji o miejscu krzyża w naszym codziennym życiu, w naszych sercach, zmobilizować do większego szacunku dla krzyża – dodaje liturgista.
Nabożeństwa ekspiacyjne sprawowane są zwykle „lokalnie”, w miejscu, gdzie doszło do profanacji, czyli w danej parafii, kościele. Ekspiacje obejmujące całą diecezję czy miasto odbywają się rzadko. – Jedną z nich była ekspiacja za sprofanowanie tabernakulum za życia kard. Stefana Wyszyńskiego – przypomina ks. prof. Matuszewski. Komuniści, wbrew sprzeciwom Kościoła, zlikwidowali kaplicę na Mokotowie. Wyrwali tabernakulum, ale nie otworzyli go, nie rozsypali hostii, lecz przewieźli nocą do innego kościoła i zostawili pod drzwiami świątyni. Wówczas kard. Wyszyński zarządził nabożeństwa ekspiacyjne w całym mieście.
Publikujemy pełny tekst listu abp Kazimierza Nycza
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.