Niemieccy chadecy debatują nad stanem chrześcijańskiego profilu swojej partii. W Berlinie 27 września zorganizowany został kongres pt. „Polityka oparta na chrześcijańskiej wizji człowieka” w której wzięło udział ponad 700 gości – czołowych polityków niemieckich oraz przedstawicieli największych Kościołów chrześcijańskich w Niemczech.
Kongres był odpowiedzią na narastającą ostatnio krytykę kierowaną pod adresem partii chadeckich w Niemczech. Zarzuca się im, że zaniedbują obronę chrześcijańskich wartości w życiu społecznym. Na zorganizowanym niedawno w Berlinie „Marszu dla życia” w obronie nienarodzonych dzieci głosu nie zabrał żaden z czołowych polityków CDU i CSU. Zaproszony na kongres przewodniczący niemieckiego episkopatu, abp Robert Zollitsch, wezwał chadeków do większej troski o obronę chrześcijańskiej wizji człowieka.
Podobnie wypowiedział się przewodniczący Kościołów Ewangelickich w Niemczech. Zdaniem prezesa Nikolausa Schneidera nie powinno się usunąć krzyża z przestrzeni publicznej. „Krzyż nie jest roszczeniem sobie praw do czegokolwiek. Krzyż jest znakiem pokory i znakiem, że człowiek nie jest miarą wszystkiego” – powiedział przewodniczący niemieckich protestantów. „Kongres wartości” był pierwszym z serii organizowanych przez niemieckie partie chadeckie i początkiem planowanej na kilka miesięcy analizy chrześcijańskich fundamentów tych partii.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.