Poważnie uszkodzone audi A6 i osiem innych aut to efekt wybuchu bomby podłożonej pod samochodem, do którego doszło w poniedziałek w nocy w Komornikach koło Poznania. Nikt nie odniósł obrażeń.
Jak poinformował PAP rzecznik prasowy wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak, na razie nie wiadomo, kto i w jakim celu mógł podłożyć ładunek wybuchowy. Właścicielem pojazdu jest osoba nienotowana wcześniej przez policję.
Policja ustala, co mogło być przyczyną umieszczenia ładunku wybuchowego pod autem. Jak powiedział Borowiak, niewykluczone, że były to porachunki.
Ale producenci samochodów od 2035 r. musieli spełnić wymóg redukcji emisji CO2 o 90 proc.
"To wielki zaszczyt stać tu dzisiaj i odbierać tę nagrodę w imieniu ojca".
Złożyła je I prezes Sądu Najwyższego. Nie zostało jeszcze rozpatrzone.