Poważnie uszkodzone audi A6 i osiem innych aut to efekt wybuchu bomby podłożonej pod samochodem, do którego doszło w poniedziałek w nocy w Komornikach koło Poznania. Nikt nie odniósł obrażeń.
Jak poinformował PAP rzecznik prasowy wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak, na razie nie wiadomo, kto i w jakim celu mógł podłożyć ładunek wybuchowy. Właścicielem pojazdu jest osoba nienotowana wcześniej przez policję.
Policja ustala, co mogło być przyczyną umieszczenia ładunku wybuchowego pod autem. Jak powiedział Borowiak, niewykluczone, że były to porachunki.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.