W Sądzie Rejonowym w Płocku zapadł wyrok wobec ks. Krzysztofa L. oskarżonego o wykorzystanie seksualne małoletnich. Kuria Diecezjalna opublikowała w tej sprawie oświadczenie.
Po raz kolejny kuria diecezjalna wyraża "głęboki ból i żal z powodu krzywd, jakich doznały ofiary tego duchownego. Przepraszamy również wszystkich, których ks. Krzysztof L. zgorszył i zranił swoim postępowaniem, niegodnym kapłana i człowieka. Deklarujemy dalszą pomoc i wsparcie jego ofiarom" – czytamy w oświadczeniu Elżbiety Grzybowskiej, rzecznik prasowej Kurii Diecezjalnej Płockiej.
Przypomina jednocześnie, że zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa zgłosiła do prokuratury strona kościelna, a następnie współpracowała z wymiarem sprawiedliwości.
Publikujemy pełną treść oświadczenia dr Elżbiety Grzybowskiej, rzecznik prasowej Kurii Diecezjalnej Płockiej.
W związku z ogłoszonym w dniu 8 czerwca 2021 r. wyrokiem Sądu Rejonowego w Płocku wobec ks. Krzysztofa L. oskarżonego o wykorzystanie seksualne małoletnich, wyrażamy głęboki ból i żal z powodu krzywd, jakich doznały ofiary tego duchownego. Przepraszamy również wszystkich, których ks. Krzysztof L. zgorszył i zranił swoim postępowaniem, niegodnym kapłana i człowieka. Deklarujemy dalszą pomoc i wsparcie jego ofiarom.
Pragniemy dodać, że kuria diecezjalna zawiadomiła prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez tego duchownego i następnie współpracowała z wymiarem sprawiedliwości. Jednocześnie sprawa została przekazana przez Biskupa Płockiego do Kongregacji Nauki Wiary, tym samym uruchomiono procedury kościelne, zmierzające do usunięcia ks. Krzysztofa L. ze stanu duchownego.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Współcześnie zamachy na życie tracą charakter przestępstwa i zyskują status prawa.
"Konsultacje się zakończyły, wszystkie szczegóły zostaną podane później".
Słowa Trumpa o konieczności przejęcia przez USA Grenlandii należy traktować poważnie.
Zapobieganie nadużyciom nie jest kocem, którym należy przykryć sytuacje kryzysowe.
W najtrudniejszym momencie widział łzy w oczach osób, które były wtedy przy papieżu.