Do coraz większej eskalacji konfliktów etnicznych dochodzi na Północnym Kaukazie. Wczoraj wieczorem zamordowano tam muftiego Kabardino-Bałkarii, Anasa Pszichaczewa.
Był on zaangażowany w dialog międzyreligijny i sprzeciwiał się wszelkim ekstremizmom. Zwierzchnik rosyjskiego prawosławia wystosował specjalny telegram kondolencyjny, w którym wyraził nadzieję, że śmierć muftego nie będzie bezowocna.
Patriarcha Cyryl wyraził nadzieję, że pamięć o zamordowanym muftim pomoże Rosjanom „zdecydowanie kroczyć drogą pokoju”. W liście do brata Asana Pszichaczewa napisał: „Terroryści znowu straszliwie uderzyli w nas wszystkich zabijając jednego z najbardziej szanowanych i wpływowych liderów muzułmańskich na Północnym Kaukazie. Mufti Anas Pszichaczew był prawdziwym patriotą i wiernym przyjacielem prawosławnych. Konsekwentnie sprzeciwiał się ekstremizmowi i terroryzmowi, umacniał pokój między grupami etnicznymi, rozwijał tradycyjny islam”. Patriarcha Cyryl podkreślił, że w wojnie z terrorem giną najlepsi ludzie. Wyraził zarazem nadzieję, że ich śmierć nie będzie daremną. „Niech pamięć o nich wskazuje nam drogę pokoju i zrozumienia, drogę dobrych dzieł dla dobra Ojczyzny” – napisał w telegramie kondolencyjnym zwierzchnik rosyjskiego prawosławia.
Na Północnym Kaukazie ciągle nie ma spokoju, o czym niedawno mówił prezydent Dmitrij Miedwiediew, krytykując nieporadność ministrów resortów siłowych. Obecnie zarzewie konfliktów etnicznych przybliża się do Moskwy, o czym z kolei mówił przedstawiciel patriarchatu moskiewskiego ks. Wsiewołod Czaplin, nawiązując do ostatnich zamieszek w centrum stolicy Rosji.
Biskupi proszą o odmawianie suplikacji. Caritas gliwicka ogłosiła zbiórkę dla powodzian.
Zarządzenie dotyczy mieszkańców z niektórych rejonów Kuźni Raciborskiej, Rud i Rudy Kozielskiej.
Dla zlewni rzek na południu Polski aktualne pozostają ostrzeżenia hydro trzeciego stopnia.
Uważa były piłkarz ręczny, który od lat prowadził zajęcia dla najmłodszych.
Odra utrzymuje się w korycie, nie przelała się przez wały - informują urzędnicy.
Burmistrz Miasta i Gminy Wleń w nocy poinformował, że woda przelała się przez wały.