Władze Iranu aresztowały grupę chrześcijańskich misjonarzy w prowincji Teheran i zapowiadają dalsze zatrzymania – poinformował gubernator stołecznej prowincji, Morteza Tamaddon. Według organizacji Christian Solidarity Worldwide zatrzymani to wyznawcy ewangelikalnej wspólnoty z liderami i pastorami.
W wypowiedzi dla rządowej agencji prasowej IRNA urzędnik nie podał tożsamości aresztowanych, nie jest także jasne, czy są oni cudzoziemcami czy Irańczykami, lub może stanowią grupę mieszaną. Tamaddon nie wyjaśnił także, co ma na myśli określając ruch, do którego należą zatrzymani, jako „nienormalny” i „zdeprawowany”. Osoby te porównał do talibów, „którzy niczym pasożyt wkradli się do islamu”. „W imieniu chrześcijaństwa stworzyli ruch z poparciem Wielkiej Brytanii” – dodał gubernator, podkreślając, że grupa ta miała charakter konspiracyjny.
W zdominowanym przez islamskich szyitów Iranie mieszka około 300 tys. chrześcijan. Większość z nich należy do Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego. W tym kraju niemuzułmanie mają teoretycznie wolność wyznania, zakazana jest natomiast jakakolwiek działalność misyjna i prozelityzm.
Dzieło Pomocy Prześladowanym Chrześcijanom Open Doors umieszcza Iran od wielu lat wśród czołówki krajów, w których wyznawcy Chrystusa są najbardziej prześladowani. W raporcie za rok 2010 kraj ten znalazł się na drugim miejscu, za Koreą Północną.
Wydział medyczny utworzono tu w 2022 roku; na kierunku lekarskim studiuje w sumie 180 osób.
Piotr Wielgomas podkreślił, że nie zależało mu "na żadnych spekulacjach".
We wtorkowe popołudnie ulicami Katowic przeszła demonstracja zorganizowana przez centrale związkowe.
Niektóre algorytmy sztucznej inteligencji wciąż żyją w przeszłości.
„Znów zostaliśmy pominięci, potraktowani niesprawiedliwie i dyskryminowani."
"Jeśli wojownik się nie poddał - my nie mieliśmy prawa się poddać."