O zwrot budynków kościelnych wystąpiła komisja sprawiedliwości i pokoju episkopatu Wietnamu.
Jej przewodniczący, bp Nguyen Thai Hop, zwrócił się do władz prowincji Soc Trang o zwrot własności Sióstr Opatrzności z Portieux. W jego liście mowa jest o poszanowaniu prawa własności zgromadzenia, które od ponad 130 lat jest legalnym posiadaczem terenu i budynków, na co przedstawia też stosowne dokumenty. Siostry prowadziły w mieście Soc Trang sierociniec dla dzieci oraz internat. Po dojściu komunistów do władzy w pięciu ich budynkach władze miejskie urządziły szkołę. Teraz nieruchomości stoją zdewastowane i nieużywane. Jedynie w jednym budynku funkcjonuje państwowy szpital.
Siostry po znacznym wzroście liczby powołań poprosiły władze o zwrot użyczanych wcześniej budynków. Prośba ta jednak została odrzucona. W październiku poinformowano zgromadzenie, że zdewastowane budynki będą zburzone, a na ich miejscu powstanie nowa miejska szkoła. Bp Nguyen Thai Hop stwierdził, że przypadek ten jest ewidentnym pogwałceniem wietnamskiego prawa. Jego zdaniem sprawę utrudnia też fakt, że władze rozdały tereny kościelne miejscowej nomenklaturze i pracownikom szkoły. Przewodniczący wietnamskiej komisji Iustitia et Pax wyraził nadzieję, że władze jeszcze raz rozważą sprawę sióstr z Soc Trang i stanie się ona dobrym przykładem rozwiązywania takich kwestii.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.
Mieszkańców Ukrainy czeka trudna zima - stwierdził Franciszek.
W III kw. br. 24 spółki giełdowe pozostające pod kontrolą Skarbu Państwa zarobiły tylko 7,4 mld zł.