Białoruś zmniejszyła presję migracyjną na Litwę, bo Alaksandr Łukaszenka zrozumiał, że nie da rady destabilizować sytuacji, gdy litewscy politycy mówią jednym głosem; w Polsce tak długo, jak opozycja będzie naciskała na otwarcie granic, będziemy mieli kryzys - napisał szef MON Mariusz Błaszczak.
"Białoruś zmniejszyła presję migracyjną na Litwę, bo (Alaksandr) Łukaszenka zrozumiał, że nie da rady dalej destabilizować sytuacji, gdy litewscy politycy mówią jednym głosem" - napisał Minister Obrony Narodowej na Twitterze.
Według Błaszczaka "w Polsce tak długo, jak opozycja będzie robiła happeningi i naciskała na otwarcie granic, tak długo będziemy mieli kryzys".
Od 2 września w przygranicznym pasie z Białorusią - w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego - obowiązuje stan wyjątkowy. Został on wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów.
W czwartek wieczorem Sejm zgodził się na przedłużenie stanu wyjątkowego o 60 dni.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.