Bomby zrzucone przez libijskie lotnictwo spadły w piątek tuż przed murami zajętej przez powstańców bazy wojskowej w mieście Adżdabija na opanowanym przez siły antyrządowe wschodzie kraju.
Baza, w której znajduje się m.in. skład amunicji, nie została trafiona - poinformowali pilnujący jej powstańcy.
"Siedzieliśmy tam, usłyszeliśmy odrzutowce, a potem wybuch i zatrząsł się grunt. (Bomby) spadły przed murami" - relacjonuje strażnik z bazy Hanijeh. Zdaniem innego strażnika z samolotu odpalono dwie rakiety.
Siły powstańcze w Bredze i Adżdabii na wschodzie Libii po odparciu w środę natarcia oddziałów rządowych, wzmocnionych przez najemników, wysunęły w czwartek na przedpole tych miast wzmocnione posterunki, aby nie dać się zaskoczyć nowym atakiem. W czwartek libijskie samoloty po raz kolejny zbombardowały zajętą przez siły antyrządowe Bregę.
"W naszej rzeczywistości silnie obecny jest klerykalizm – i to obustronny."
Papież Franciszek otworzył w poniedziałek w Watykanie międzynarodowy szczyt na temat praw dzieci.
W roku 2023 USAID wydała 72 mld dolarów na pomoc międzynarodową.
Nic złego w polskiej gospodarce się nie dzieje - uważa jednak specjalista.
Kanada powinna zostać naszym 51. stanem, wtedy nie będzie ceł - stwierdził Donald Trump.
Podróżni zamówili także 169 tys. jajecznic, 177 tys. kotletów schabowych.