- Najpierw trzeba formować ludzi, by weszli na drogę wiary - mówi bp Zbigniew Kiernikowski. - Jeżeli będzie w nas mentalność chrześcijańska, inne problemy będą przynajmniej złagodzone - twierdzi. W rozmowie z ks. Mateuszem Czubakiem, hierarcha mówi o przygotowaniach do II Synodu Diecezji Siedleckiej.
Ks. Mateusz Czubak: Z początkiem nowego roku liturgicznego w Kościele Siedleckim rozpoczął się bezpośredni etap przygotowania do otwarcia II Synodu Diecezji Siedleckiej. Odbyło się już pierwsze spotkanie Stałego Zespołu Synodalnego. Jakie obszary życia parafii diecezji wymagają szczególnej odnowy i ożywienia?
Bp. Zbigniew Kiernikowski: Jeśli chodzi o zagadnienia, które widzę jako przedmiot naszego II Synodu Diecezjalnego i które powinny być uwzględnione w naszej synodalnej pracy i modlitwie, to – ogólnie mówiąc – trzy główne obszary naszego kościelnego życia. Pierwszy obszar obejmuje wszystko, co dotyczy doktryny, czyli nauczania i przekazu wiary oraz formacji chrześcijańskiej. A więc to wszystko, co ma na celu wprowadzać człowieka w tajemnicę Jezusa Chrystusa i Kościoła i pozwala mu świadomie w tej tajemnicy trwać. W ten obszar wpisują się zagadnienia związane z głoszeniem słowa Bożego, katechezą oraz innymi formami przepowiadania i nauczania. Chodzi o szczególne zwrócenie uwagi na charakter kerygmatyczny przepowiadania. Kerygmat stoi bowiem u początku wiary. Tego zaś najczęściej i w dużej mierze niedostaje w dotychczasowym sposobie przepowiadania.
Drugi obszar, który wymaga pogłębionej refleksji to rozumienie i przeżywanie liturgii. Mam tu na myśli wszystkie kwestie związane z potrzebą pogłębienia świadomości liturgicznej. Najpierw więc rozumienie liturgii jako przeżywania tajemnicy zbawienia obwieszczonej przez Słowo i przekazywanej w formacji doktrynalnej, by stawała się jakby „własnością” człowieka, czyli by człowiek dzięki liturgii mógł tę zbawczą tajemnicę przyjmować i wprowadzać w życie. Chodzi więc o takie rozumienie liturgii, które nie jest tylko odprawieniem obrzędów, lecz jest poznawaniem i odczytywaniem zamysłu Boga oraz prowadzi do tego, by pozwalać Bogu na działanie w nas. Chodzi o takie otwieranie się wnętrza człowieka, by dawać Bogu przestrzeń, aby On swoją mocą działał w całym naszym życiu. Na liturgię możemy patrzeć jako służbę Bożą, gdzie człowiek wykonuje określone znaki i czynności na chwałę Pana Boga. Nie możemy też jednak zapomnieć, że liturgia jest dziełem Pana Boga w nas, czyli jest działaniem Jego skutecznej łaski, która przy okazji wykonywanych znaków, uświęca wierzących i wprowadza ich w misterium Jezusa Chrystusa. Do ukształtowania takiej świadomości potrzebna jest odpowiednia formacja. Dotyczy ona szerokiego czyli dalszego przygotowania, w którym kształtuje się poczucie potrzeby liturgii oraz odczytuje się jej znaczenie dla życia. Następnie dotyczy to bezpośredniego przygotowania do poszczególnych sakramentów a także konkretnych celebracji liturgicznych. To wszystko obejmujemy określeniem mistagogii wyrażającym prawdę wprowadzenia człowieka wierzącego w sprawowanie i przeżywanie zbawczej tajemnicy w znakach liturgicznych i w świadomości tworzenia zgromadzenia liturgicznego. Na tym polu mamy też wiele do odkrycia i do zrobienia w naszym duszpasterstwie.
Trzeci obszar zagadnień, które będą stanowić przedmiot prac synodalnych, dotyczy praktycznego życia, a więc tego, co staje się naszym udziałem w przeżywaniu tajemnicy zbawienia, co nas kształtuje, gdy słuchamy słowa Bożego i właściwie przeżywamy liturgię. Jest to więc cała dziedzina moralności chrześcijańskiej, czyli koncepcji chrześcijańskiego życia i konkretnych decyzji życiowych wypływających z wiary w Chrystusa. Możemy to rozpatrywać jako skutek chrześcijańskiej wiary i życia liturgicznego przynoszących owoce w naszym życiu indywidualnym czy osobistym, rodzinnym czy kościelnym i wreszcie w całym życiu społecznym. Na tym polu jawi się specyficzna płaszczyzna czy specyficzny zakres zagadnień, które dotyczą regulowania praktycznego życia Kościoła. Chodzi o aspekt prawny. W to wchodzą wszystkie zagadnienia związane z rozumieniem przepisów i ustawodawstwa prawnego Kościoła oraz ich percepcji przez wiernych. Przepisy te regulują życie wspólnoty kościelnej. Mamy co prawda ustawodawstwo Kościoła powszechnego. Potrzebne jest jednak też ustawodawstwo Kościoła lokalnego. Każdy Kościół lokalny ma swoją specyfikę i ta domaga się pewnych regulacji. W naszej Diecezji musimy znaleźć cały szereg konkretnych rozwiązań, odpowiedzieć na wiele pytań i problemów, które wymagają nowych postanowień, ponieważ aktualne prawo synodalne w naszej diecezji pochodzi z roku 1923. Mamy świadomość tego, jak bardzo mocno na przestrzeni tych prawie stu lat życie się zmieniło i jakie nowe pytania i wyzwania się pojawiły. Istnieje więc potrzeba praktycznych diecezjalnych postanowień, rozporządzeń, wskazań, które miałyby charakter prawny, umocowany w ogólnej strukturze jurydycznej Kościoła z konkretną aplikacją do naszych lokalnych realiów.
Te trzy podstawowe obszary w zasadzie obejmują całość życia kościelnego i praca na tych polach musi zostać podzielona w różne podzespoły, w których tymi wszystkimi kwestiami będziemy się zajmowali.
Według Kodeksu Prawa Kanonicznego „Synod diecezjalny jest zebraniem wybranych kapłanów oraz innych wiernych Kościoła partykularnego, którzy dla dobra całej wspólnoty diecezjalnej świadczą pomoc biskupowi diecezjalnemu” (kan. 460). Jakie są oczekiwania Księdza Biskupa wobec duchownych i świeckich w związku z przygotowaniami do otwarcia Synodu?
- Moje oczekiwania sprowadzają się w zasadzie do jednego: żebyśmy jako jeden lud Boży: duchowni i świeccy - respektując swój status i swoją tożsamość oraz korzystając ze swego doświadczenia - weszli w jak najbardziej aktualne i realne przeżywanie wspólnoty Kościoła. To będzie możliwe, jeśli będziemy otwarci na Ducha Jezusa Chrystusa, który tworzy i ożywia wspólnotę uczniów. Potrzebne jest dzisiaj odkrycie eklezjalnego, czyli wspólnotowego wymiaru chrześcijaństwa. Niestety bowiem, dzisiaj wielu przyznających się do Kościoła traktuje ten Kościół w dużej mierze usługowo jako miejsce zaspokojenia swoich potrzeb i oczekiwań religijnych. To nie jest jednak wystarczające i chodzi o coś więcej. Chodzi o wspólnotę wiary i życia z wiary. Dlatego moje oczekiwania idą w tym kierunku, by przez ogólną refleksję synodalną, wspólną pracę w komisjach i różnych zespołach oraz przez ustalenie konkretnych i adekwatnych do obecnej sytuacji postanowień, doprowadzić do ożywienia życia naszej wspólnoty kościelnej.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.