- Najpierw trzeba formować ludzi, by weszli na drogę wiary - mówi bp Zbigniew Kiernikowski. - Jeżeli będzie w nas mentalność chrześcijańska, inne problemy będą przynajmniej złagodzone - twierdzi. W rozmowie z ks. Mateuszem Czubakiem, hierarcha mówi o przygotowaniach do II Synodu Diecezji Siedleckiej.
Leksykon ruchów i stowarzyszeń w Kościele” opublikowany w 2000 roku przez Katolicką Agencję Informacyjną prezentuje aż 150 opisów ruchów i wspólnot świeckich w Kościele. Ruchy te są niewątpliwie jednym ze znaków żywotności Kościoła. Wiele z nich działa na terenie naszej diecezji. Część osób zaangażowanych w Akcję Katolicką, Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, Domowy Kościół, Drogę Neokatechumenalną weszło w skład Stałego Zespołu Synodalnego. W jaki sposób doświadczenie tych osób może ubogacić Synod Diecezjalny?
- Ruchy są pewnym konkretnym odzewem i świadectwem działania Ducha Świętego w Kościele. Tam, gdzie ludzie wierzący są gotowi odpowiadać na Boże wezwanie i otwierają się na działanie Ducha Świętego, otrzymują różne charyzmaty służące budowaniu wspólnoty Kościoła. Gdy takie osoby dają się prowadzić przez Kościół hierarchiczny, wówczas ten Kością instytucjonalny odczytuje ich charyzmat jako powiew Ducha Świętego. Można w pewnym skrócie powiedzieć, że to właśnie w spotkaniu rzeczywistości charyzmatycznej z instytucją Kościelną dokonuje się to, co możemy nazwać budowaniem rzeczywistości Bożej między ludźmi.
W Kościele nie wystarczy tylko hierarchia, ale musi być nurt charyzmatyczny. Jednak ten nurt charyzmatyczny musi stale szukać swojej relacji z wymiarem instytucjonalnym Kościoła. Kościół bowiem w zamyśle Chrystusa jest także instytucją. Może się zdarzyć przeakcentowanie wymiaru hierarchicznego z niewystarczającym uwzględnieniem nurtu charyzmatycznego i duchowego czyli w pewnym sensie oddolnego. Może też być odwrotnie. Dlatego na synodzie spotkają się wszystkie rzeczywistości jakie w naszej Diecezji mamy. Oczywiście musi to być zrobione proporcjonalnie i stosownie do miejsca każdego w naszej społeczności eklezjalnej.
Do aktywnego udziału w synodzie wybrani zostali przedstawiciele istniejących w naszej Diecezji wspólnot i grup. Nie wszystkie grupy będą miały oficjalnych przedstawicieli, ponieważ te rzeczywistości wymienione przed chwilą nie są wszystkie jednakowo obecne. Nie wszystkie też mają jednakowy charakter. Są to rzeczywistości różnego typu, bo czym innym są stowarzyszenia, a czym innym grupy modlitewne. Jeszcze czymś innym jest formacja katechumenalna w ruchu Światło-Życie i drodze neokatechumenalnej. To są rzeczywistości, które koncentrują się na formacji wiary w oparciu o słowo Boże, liturgię i wspólnotę. Natomiast stowarzyszenia jak Akcja Katolicka zakładają już podstawową formacje chrześcijańską u swoich członków i skupiają się na akcji, czyli działaniu opartym na bazie tej formacji. Jak to w rzeczywistości jest, to też jeszcze inna sprawa. Oczywiście ta formacja stale się dokonuje, ale jest to trochę inny charakter niż we wspólnotach neokatechumenalnych.
W formacji katechumenalnej od początku nie zakłada się niczego. Wstępujący na Drogę Neokatechumenalną w pierwszej fazie odkrywa, że nie ma wiary albo ma wiarę niezbyt uformowaną i chce ją pogłębić, żeby była ona bardziej dojrzała i prawdziwa. Dlatego całe działanie rzeczywistości katechumenalnej ukierunkowane jest na formowanie człowieka, a nie na to, żeby ten człowiek działał w Kościele. Często rodzi to nieporozumienie między duszpasterzami a wspólnotami katechumenalnymi. Duszpasterz myśli, że taka wspólnota zaraz po założeniu będzie aktywnie działała albo się gorszy zachowaniem niektórych katechumenów, że nie są wystarczająco doskonali. Ta rzeczywistość rozwija się w dalszej fazie Drogi. Synod będzie więc okazją do refleksji nad tego typu rzeczywistością w Kościele. Potrzebujemy bowiem w naszym duszpasterstwie wszelkiego rodzaju form katechumenalnych i inicjacyjnych. O tym zresztą świadczy fakt, że tym problemom i tym zadaniom będzie poświęcone następne, czyli 13., Zgromadzenie Zwyczajne Synodu Biskupów w Rzymie.
Spośród wielu problemów duszpasterskich Kościoła w Polsce można wymienić sekularyzację społeczeństwa, postępującą globalizację, bezrobocie w wielu rodzinach, emigrację za pracą, mieszkanie narzeczonych „na próbę”, rozpadające się małżeństwa, trudności rodziców w przekazywaniu wiary młodemu pokoleniu… Co można i należałoby uczynić na tym odcinku w ramach prac synodalnych?
- Na te wszystkie problemy nie wystarczy odpowiedź w stylu, że trzeba je rozwiązać i co zrobić, by ich nie było. Kościół ma inne spojrzenie na te problemy. Najpierw trzeba formować ludzi, by weszli na drogę wiary. Bezrobocie jest też uzależnione od postaw konkretnych ludzi w naszej społeczności ochrzczonych, którzy – jako prawodawcy - wydają określone ustawy czy – jako pracodawcy - kierują się czasem bardziej własnym zyskiem niż poczuciem dobra społecznego i wyzyskują innych. Jeżeli będzie w nas mentalność chrześcijańska, te problemy związane z bezrobociem i wykorzystywaniem człowieka będą przynajmniej złagodzone. Nie dokonamy tego przez zarządzenia prawne. Podobnie, gdy chodzi o kwestie rodzinne, o kształt życia małżeńskiego czy inicjację seksualną wśród młodzieży i wszystko, co jest związane z przekazywaniem życia itp.
Nie wystarczy ustanowić określone prawa, które miałyby regulować te problemy, trzeba wychowywać człowieka i dawać mu wewnętrzną moc. Prawa mogą być bowiem zachowywane w sposób niewolniczy. To do niczego nie prowadzi, gdyż niewolnik nie potrafi przeżywać siebie i być darem dla drugiego. Dlatego potrzebna jest dzisiaj inicjacja chrześcijańska, by poszczególne osoby mogły odkrywać siebie w świetle Ewangelii. Podobnie jak to było w pierwotnym Kościele. Kościół nie reformował społeczeństwa przez prawo, lecz przez zmianę myślenia ludzi. W konsekwencji przy jednym stole mogli zasiąść pan i niewolnik. Każdy z nich mając swój status mogli przeżywać swoją godność. Dzisiaj mamy społeczeństwo ochrzczone, którego członkowie często nie ma właściwej relacji z Bogiem i dlatego nie są w stanie przeżywać dobrze relacji międzyludzkich. Tymczasem to Duch Jezusa Chrystusa kształtuje nasze relacje i rodzi jedność. Synod może to wszystko ująć i usystematyzować w formie konkretnego prawodawstwa dla naszej diecezji.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.