Działo się to za sprawą Vanniego Oddery, mistrza świata w stylu wolnym w motocrossie. "Mototerapia mistrza przyprawia skrzydła dzieciom cierpiącym na różne choroby" - pisze włoski "Corriere della Sera".
W Mediolanie, na placu Città di Lombardia, 3 maja około 100 dzieci z niepełnosprawnościami i ich rodziny wzięli udział w sesji mototerapii, zorganizowanej przez radną Alessandrę Locatelli. "Uczucie latania, wychodzenia poza własne ograniczenia - fizyczne lub mentalne. Ich życie, naznaczone rutyną badań i wizyt lekarskich, na jeden dzień przyspiesza, gdy wsiadają na motor z Vannim Odderą" - pisze Annagiulia Dallera w CdS.
Corriere della Sera /FB Wiele zdjęć Vanni Oddera umieszcza na swoim instagramowym profilu. Podchwyciła je włoska prasa.Elisa, mama Marty i Giacomo, opowiadała dziennikarce, co oznacza dla jej dzieci to doświadczenie. "Giacomo ma 15 lat, to jedno z tych dzieci, które odkąd przyszły na świat, nie przestają się uśmiechać" - opisuje A. Dallera. Chłopiec cierpi na chorobę genetyczną, która powoduje opóźnienia psychoruchowe, epilepsję. Nie mówi, ale da się świetnie wyczuć jego emocje. Napięcie, które zwykle mu towarzyszy, znika po tym podnoszącym poziom adrenaliny doświadczeniu.
Marta ma 7 lat, urodziła się z wadą genetyczną, ma problemy metaboliczne, problemy ze wzrostem, a także wiele problemów z sercem. Pierwszą operację przeszła, gdy miała 6 miesięcy, a następną w wieku 2 lat.
Marta dużo wie o swoim stanie zdrowia, Giacomo jest mniej świadomy. Dziewczynka często pyta swoich rodziców: "A dlaczego ja i Giacomo musimy robić tyle badań?". Gdy wsiada na motor, te pytania na chwilę znikają, a rodzice nie muszą głowić się nad odpowiedzią.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.