Dwóch chrześcijan zginęło przed świątynią w mieście Hajdarabad w Pakistanie. Dwóch kolejnych jest w ciężkim stanie. Policja pakistańska nie wszczęła postępowania wyjaśniającego.
Grupa muzułmanów zaczepiała chrześcijanki, które wchodziły do kościoła. Gdy mężczyznom zwrócono uwagę, by uszanowali chrześcijańską świątynie i uczestników nabożeństwa, bez ostrzeżenia otworzyli oni ogień z pistoletów maszynowych. Jeden z zabitych osierocił żonę i czwórkę dzieci, a drugi zaledwie od miesiąca był żonaty. Policja pakistańska nie wszczęła postępowania wyjaśniającego w sprawie zabójstwa wyznawców Chrystusa, choć tożsamość sprawców jest dobrze znana. Na posterunek udała się matka jednej z ofiar, ale jej prośbę o interwencję zignorowano.
Zaapelował też, aby pozostali wierni tradycji polskiego oręża.
"Śmiało można powiedzieć, że pielgrzymujemy. My przedstawiciele władz państwowych (...)".
W kraju w siłę rosną inne, zwaśnione z nimi grupy ekstremistów.
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.