2,6 zł, czyli o 20 gr. więcej niż obecnie, kosztował będzie od 1 lipca normalny bilet komunikacji miejskiej w Bielsku-Białej - zadecydowali bielscy radni. Rzecznik magistratu Tomasz Ficoń poinformował, że to pierwsza podwyżka od trzech lat.
Radni uzasadnili decyzję o podwyżce przede wszystkim wzrostem cen oleju napędowego oraz podwyżkami płac. Zużycie paliwa stanowi około 24 procent kosztów działalności zakładu. Średnia cena hurtowa netto oleju napędowego w 2007 roku wynosiła 2,8 złotych za litr. Od tego czasu stale rośnie. Tylko na zakup oleju napędowego w 2011 roku MZK przeznaczy ponad 2,1 mln zł więcej niż w 2007 roku. Płace pracowników MZK, które wzrosły, stanowią aż 54 procent kosztów. Zwiększyły się także inne koszty, jak ochrona mienia czy mycie i sprzątanie autobusów.
"Podwyżka cen biletów spowoduje wzrost wpływów do MZK o około 1 milion złotych rocznie, co tylko w części skompensuje zwiększenie wydatków" - głosi uzasadnienie uchwały bielskich radnych.
Część pasażerów korzystających z bielskiej komunikacji narzeka, że już od wielu miesięcy płaci drożej, po 3 złote za normalny bilet. Nieczynna jest bowiem większość kiosków. Bilet można kupić u kierowcy, ale jest on droższy.
Nowością będą w Bielsku-Białej bilety 60-minutowe, które uprawniają do nieograniczonej liczby przejazdów w ciągu godziny od momentu skasowania. Cena takiego biletu normalnego wyniesie 4 zł.
Miejski Zakład Komunikacyjny dysponuje blisko 140 autobusami.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.