„Nic, nawet kula zamachowca nie zdołała powstrzymać Jana Pawła II przed głoszeniem Chrystusa całemu światu” – powiedział metropolita katowicki do uczestników Drogi Krzyżowej, którzy bardzo licznie, ze świecami w dłoniach, przeszli w piątek, 15 kwietnia br., ulicami Katowic.
„Nawet uporczywa choroba nie zdołała go powstrzymać przed poświęceniem wszystkich sił dla budowania królestwa Bożego na ziemi” – podkreślił.
Na zakończenie trwającego dwie i pół godziny nabożeństwa abp Zimoń przypomniał słowa „Nie lękajcie się”, którymi Papież-Polak rozpoczął swój pontyfikat. „Nikt głębiej nie wcielił w życie tych słów, jak on sam” – powiedział i dodał: „Dziękujemy mu za jego pewne i nieustraszone kierowanie Kościołem przez ponad dwadzieścia sześć lat”.
Metropolita katowicki zwrócił uwagę, że jedna ze stacji nabożeństwa znajdowała się przy Pomniku Katyńskim i przy areszcie, w którym hitlerowcy przetrzymywali Sługę Bożego ks. Franciszka Blachnickiego. „Tam Pan Bóg dotknął go swoją łaską i wyznaczył mu zadanie powołanie ruchu odnowy Kościoła” - zaznaczył. Abp Zimoń przypomniał również, że w tym samym więzieniu został ścięty w czasie wojny inny śląski kapłan, ks. Jan Macha. Był jednym z założycieli i przywódcą podziemnej organizacji o nazwie Polska Organizacja Zbrojna, która zajmowała się pomocą represjonowanym, drukiem i kolportażem wydawnictw oraz akcją wywiadowczą. W roku 1941 został aresztowany, a po procesie w niemieckim Sądzie Okręgowym w Katowicach skazany na śmierć przez ścięcie. Nigdy nie zdołano załamać jego wiary, czego dowodem jest m. in. ostatni list do rodziców, którego fragmenty metropolita katowicki odczytał. Wyrok wykonano 3 grudnia 1942 r. W chwili śmierci ks. Macha miał 28 lat i 3 lata kapłaństwa. „Tacy ludzie powstają do nowego życia” – powiedział abp Zimoń.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.