W Nepalu zakończyły się czterdziestodniowe modlitwy za ojczyznę. Wzięły w nich udział setki chrześcijan. Uroczyste ich zakończenie odbyło się w znanej szkole im. Franciszka Ksawerego, w stolicy kraju, Katmandu.
W Nepalu katolicy i protestanci modlili się przez czterdzieści dni o spokojną i stabilną przyszłość dla swojego kraju. Modlitwy trwały między innymi podczas dziesięciodniowego rajdu motocyklowego w 37 miastach na terenie 28 dystryktów kraju. Modlono się zarówno w kościołach i kaplicach, jak i na wielu szczytach tego himalajskiego państwa.
Intencją modlitw było głównie przygotowanie i uchwalenie nowej demokratycznej konstytucji Nepalu oraz stabilizacja kraju. Demokratyczna republika świecka, jaką stał się Nepal po obaleniu hinduistycznej monarchii, potrzebuje bowiem nowej konstytucji. Tymczasem prace nad nią trwają już wiele miesięcy, ponieważ w parlamencie brakuje międzypartyjnego porozumienia co do ostatecznego brzmienia tego dokumentu. Co pewien czas sytuacja ta wywołuje niepokoje społeczne. Jednocześnie chrześcijanie dziękowali w modlitwach za to, że Nepal przestał być krajem hinduistycznym, a wyznawcy chrześcijaństwa nie są już represjonowani.
Potrzebę modlitw w intencji stabilizacji kraju oraz w intencji uchwalenia ustawy zasadniczej wyjaśnia następująco bp Anthony Sharma SJ z Katmandu: „Demokracja przyszła do Nepalu bardzo późno. Dlatego jedyny sposób, w jaki ludzie ją rozumieją, to przekonanie, że mogą się bogacić.”
Kościoły chrześcijańskie w Nepalu przez modlitwę i nauczanie włączają się już od dłuższego czasu w budowanie w społeczeństwie tego kraju świadomości, czym jest naprawdę demokracja.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.