Liczba śmiertelnych ofiar trzęsienia ziemi, które przed tygodniem nawiedziło wschodnią Turcję, wzrosła do 601 - poinformowały w niedzielę władzę. W sobotę ogłosiły zakończenie poszukiwań i akcji ratunkowej.
Wcześniejszy bilans mówił o 596 ofiar śmiertelnych i co najmniej 4 150 rannych. Spod ruin wydobyto 231 żywych osób. Obecnie władze skupiają się na pomocy rodzinom, które utraciły dach nad głową.
W Ercis, najbardziej poszkodowanym mieście podczas trzęsienia ziemi w prowincji Wan, otwarto w niedzielę sklepy, włączono prąd w niektórych dzielnicach i czynny jest bank ATM. Wstrząs wtórny, który był odczuwalny w mieście w niedzielę rano, miał siłę 5,3 w skali Richtera.
Władze poinformowały, że rozdały w prowincji Wan ponad 43 tysiące namiotów, lecz potrzeby są dużo większe. Wielu ludzi, których domy nie są bardzo uszkodzone, domaga się namiotów z obawy przed kolejnymi wstrząsami.
"Nasz dom jest w dobrym stanie, lecz żyjemy w namiocie ze strachu. Wrócimy gdy przeminą wstrząsy wtórne i rząd powie, że nasz dom jest bezpieczny" - powiedział Fadli Kocak, właściciel piekarni w Ercis, który ma nadzieję, że wznowi pracę w ciągu tygodnia.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.