Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie info.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Akcję sprzeciwu wobec „Ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie” zainicjowały Związek Dużych Rodzin Trzy Plus oraz Stowarzyszenie "Rzecznik Praw Rodziców". Nowelizacja ma być głosowana w Sejmie 5 marca.
Rzecznik praw dziecka uważa, że dzięki nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, którą Sejm ma zająć się w marcu, "punkt ciężkości, zainteresowania i pomocy zostanie przerzucony wreszcie na najsłabszych, na ofiarę, na dziecko".
Ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie może wejść w życie 1 lipca - uważa przewodnicząca sejmowej komisji polityki społecznej Magdalena Kochan. Ustawa wprowadzi m.in. zakaz bicia dzieci i pozwoli skutecznie izolować sprawców przemocy od ofiar.
Przemoc domowa to w Polsce nadal problem czterech ścian - ocenia policja. Sąsiedzi nie reagują, a ofiara często wiele lat żyje ze swym oprawcą - z powodu wstydu, bezradności lub nadziei, że przestanie bić.
Rafał A. Ziemkiewicz w internetowym wydaniu Rzeczpospolitej krytykuje projekt ustawy „o zapobieganiu przemocy w rodzinie”, którą przygotowali wspólnie posłowie SLD i PO.
Katolicki kapłan zginął w Meksyku. 50-letni ks. José Luis Parra Puerto padł ofiarą napadu rabunkowego. Do wydarzenia doszło 17 lutego.
Zdaniem sygnatariuszy listu otwartego do Marszałka Sejmu RP Bronisława Komorowskiego, przepisy ustawy zmierzają do ograniczenia wolności, prywatności, autonomii rodzin i wpływu rodziców na wychowanie swoich dzieci.
Kościelna strona Zespołu ds. Rodziny Komisji Wspólnej Rządu RP i Konferencji Episkopatu Polski ma zastrzeżenia do nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Ponieważ nie odbyło się zaplanowane na 9 lutego spotkanie Zespołu, członkowie strony kościelnej wysłali swoje uwagi pisemnie do ministra Michała Boni.
Co trzeci pedagog przyznaje się, że miał kontakt z dzieckiem bitym w domu. Jednak tylko 45 proc. nauczycieli interweniuje w takich przypadkach - pisze "Dziennik Gazeta Prawna" powołując się na wnioski z najnowszego badania Fundacji Dzieci Niczyje, przeprowadzonego wśród pedagogów.
Ujawnienia rzeczywistych politycznych przyczyn wybuchu przemocy w mieście Jos domaga się Chrześcijańskie Stowarzyszenie Nigerii. Opublikowało ono dokument będący wstępną analizą krwawych wydarzeń z połowy stycznia, w których zginęło ponad 300 osób. Media przypisały im religijny bądź etniczny charakter, choć zdaniem naocznych świadków konflikt zaostrzyła interwencja sił rządowych, które zamiast rozdzielać walczących wzięły stronę jednych przeciwko drugim.