Po latach zaniechań wreszcie ruszyła akcja sprowadzania Polaków ze Wschodu. Prawo nadal jest fatalne, ale poprawił się społeczny klimat wokół repatriacji.
Słowo „Bóg” miało zniknąć w Związku Sowieckim najpóźniej pod koniec lat 30. Lecz gdy okazało się to nie takie proste, Stalin uznał, że panowanie nad Europą warte jest jednak Mszy.
Minionych 12 miesięcy nie przyniosło upragnionego przez cały świat pokoju na Bliskim Wschodzie.
Na powrót do ojczyzny czekali blisko... sto lat. W zamku zaczynają nowe życie.