Od żarliwej wiary do sekciarstwa jest bardzo blisko
W ludziach jest silne pragnienie spotkania postaci charyzmatycznych, mających
w sobie wewnętrzny żar. Są osoby, które podporządkowują się przełożonemu
bardzo chętnie, bo całe życie szukają przewodnika. Tak może - choć nie musi -
powstać toksyczne uzależnienie, a nawet sekta - mówi Dziennikowi dominikanin
Paweł Kozacki.