Kilkanaście jednostek uczestniczyło w tradycyjnej Morskiej Pielgrzymce Rybaków w sobotę 24 czerwca na Zatoce Puckiej. W porcie w Pucku abp Tadeusz Wojda odprawił Mszę św. w odpust Świętych Piotra i Pawła.
Jak co roku w dniu odpustu ku czci Świętych Apostołów Piotra i Pawła dziesiątki odświętnie przyozdobionych symbolami kaszubskimi i religijnymi kutrów rybackich wypłynęło z portów Półwyspu Helskiego na wody Zatoki Puckiej.
Dramatyczna akcja na wodach Zatoki Puckiej. Ratownicy poszukują żeglarza, który wczoraj wieczorem wypadł z katamaranu.
W tym roku przypada 97. rocznica wrzucenia do wód Zatoki Puckiej platynowego pierścienia przez gen. Józefa Hallera, czyli symbolicznego aktu zaślubin Polski z morzem.
26 czerwca, w niedzielę poprzedzającą liturgiczną uroczystość świętych Piotra i Pawła, na wody Zatoki Puckiej wypłynęła XXV pielgrzymka rybacka - podało Radio Watykańskie.
- To jedyna tego typu impreza w Polsce, która daje możliwość przejścia pasem mielizn przez sam środek wód Zatoki Puckiej - mówi Radosław Tyślewicz, główny organizator.
Długi dystans, zmienne warunki termiczne oraz prądy na Zatoce Puckiej powodują, że zawodnicy podczas maratonu mierzą się nie tylko z czasem i rywalami, ale również własnymi słabościami.
Tłumy widzów przyglądały się operacji zatopienia w Zatoce Puckiej statku "Bryza". Jednostka, która ma stać się atrakcją turystyczną, spoczęła na dnie morza 200 m od wybrzeża Helu.
- To najbardziej ekstremalne zawody pływackie w Polsce. Zawodnicy zmagają się z naprawdę długim dystansem, zmiennymi warunkami termicznymi oraz prądami na Zatoce Puckiej - mówi Dagmara Łuczka, rzecznik prasowy BCT Gdynia Marathon.
Na Zatoce Puckiej między Rzucewem a Kuźnicą pokrywa lodowa sięga ok. 15 kilometrów w głąb morza. Zamarzły też zalewy Wiślany i Szczeciński. Grubość lodu ma do 20 centymetrów.