Akcję „Wisła” wyparto ze świadomości społecznej, zaś „twarzą” spraw ukraińsko-polskich jest ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, a nie Jerzy Giedroyc – mówiono podczas konferencji w Warszawie.
Bardziej optymistyczny punkt widzenia zaprezentował red. Mirosław Czech, były poseł i aktywny działacz mniejszości ukraińskiej. Wprawdzie, jak zauważył, mamy recydywę pełnego usprawiedliwienia akcji „Wisła” ze strony kombatantów Ludowego Wojska Polskiego i podziemia niepodleglościowego oraz organizacji kresowych, jednak strategia władz III RP w kwestii stosunków polsko-ukraińskich jest zgodna z koncepcją Giedroycia. Poszliśmy jeszcze dalej, bo mówi się o nich w kontekście pojednania – zauważył Czech.
W jego odczuciu, choć mniejszość ukraińska w konsekwencji akcji „Wisła” jest bardzo rozproszona w Polsce, Polacy oswoili się z jej obecnością i jest ona coraz bardziej akceptowana. Świadczy o tym obecność w dwóch radnych pochodzenia ukraińskiego w Radzie Miasta Przemyśla, przywołanego przez red. Szostkiewicza jako negatywny przykład. „Przemyśl przemyślał” - rzucił ktoś z sali.
Henryk Wujec, doradca prezydenta RP, wyznał, że jako dziecko, wychowany na terenach przygranicznych, nasiąkał niechęcią do Ukraińców. Zmiana nastąpiła podczas wyjazdów w Bieszczady, gdzie widział wraz z przyjaciółmi spalone, opustoszałe wsie poukraińskie. Budziła się w nim świadomość, że ci ludzie zostali skrzywdzeni.
Wujec mówił, że w 1989 r. po wyborach inicjatywa potępienia akcji „Wisła” spotkała się z całkowitą akceptacją w Senacie RP, gdzie – poza jednym Henrykiem Stokłosą – wszyscy senatorowie wywodzili się z „Solidarności”. Akcji „Wisła” nie potępił jednak Sejm RP, bo większość postPZPR-owska była z nią związana i uznawała za słuszną.
Zdaniem Wujca zasadniczą rolę w zmianie postrzegania spraw polsko-ukraińskich odegrały nie działania polityków, ale doświadczenia Ukraińców przyjeżdżających do Polski na handel i do pracy. Rozpoczął się proces przełamywania barier, tworzenie przyjaznych stosunków, którego apogeum stanowiło poparcie i sympatia Polaków dla „pomarańczowej rewolucji”. Kiedy jej przywódcy zmarnowali owoce tego zrywu, ze strony Polaków nastąpiło rozczarowanie. Wujec postulował, aby przełamywać wzajemną izolację i nie bać się „wchodzić w relacje historyczne”, aby także Ukraińcy byli zdolni przyznać się do popełnionych zbrodni.
W sesji uczestniczyli: ambasador Ukrainy w Polsce Markijan Malski, prowincjał bazylianów o. Igor Harasim, proboszcz parafii bazylianów w Warszawie o. Piotra Kuszka, politycy, historycy i publicyści.
Akcja „Wisła” trwała od końca kwietnia do końca lipca 1947 r. Miała charakter militarny i przesiedleńczy. Była odwetem ze strony władz Polski Ludowej za działalność Ukraińskiej Armii Powstańczej (UPA) i Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN). W jej wyniku przesiedlono 140 tys. Ukraińców, Łemków i Bojków, oraz rodzin polsko-ukraińskich, z terenów Polski południowo-wschodniej na Ziemie Odzyskane.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.