Niestraszne były im upał, deszcz i bolące nogi – zgodnie mówią pątnicy z diecezji legnickiej, którzy po raz 20. przywędrowali na Jasną Górę. W 8 grupach przybyło 850 osób, a każda z nich z wieloma intencjami, prośbami i dziękczynieniem.
„W sobotę mam własny ślub i szłam w intencji błogosławieństwa na dalszą drogę w małżeństwie. Była akurat droga krzyżowa, kiedy powiedziałam, że już chyba nie dojdę, że będę wracać. W pewnym momencie, modlimy się, że Pan Bóg się podnosi i nagle mówię: małe dzieci, staruszki wszyscy się podnoszą, a ja się nie podniosę, już tak szłam szeroko nogami, ale doszłam” – mówili pątnicy.
Tegoroczna pielgrzymka legnicka upływała w duchu wdzięczności za 20 lat istnienia diecezji i pierwszy synod diecezjalny, który trwał od 2007 r. Pątnicy realizowali hasło „Kościół naszym domem”. Każdego dnia przeżywane były najważniejsze momenty roku liturgicznego – powiedział ks. Mariusz Majewski, główny przewodnik legnickiej pielgrzymki: „Nie zabrakło wspólnego opłatka, życzeń wspólnoty pielgrzymkowej z mieszkańcami, był moment uczenia się, zwłaszcza młodych ludzi, jak powinna wyglądać wspólnota stołu Kościoła domowego, był też Wielki Piątek, adoracja krzyża, takie nabożeństwo Męki Pańskiej”.
Jubileuszowe wędrowanie legnickich pątników upamiętnił specjalny medal.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.