Podczas gdy inni w jej wieku cieszą się emeryturą, 84-letnia mieszkanka Tuluzy z rodziny hiszpańskich emigrantów z lat wojny domowej została adwokatem - podały źródła w jej otoczeniu. Louise del Busto Gomez marzy, by wystąpić w procesie i wygrać go.
Pani del Busto Gomez, matka dwojga dorosłych dzieci, została zaprzysiężona we wtorek przed Sądem Apelacyjnym w Tuluzie, gdzie uroczyście ślubowała przestrzegać podstawowych zasad zawodu.
Urodziła się w Barcelonie w 1928 roku. Kiedy miała 11 lat, wraz z rodzicami uciekła przed wojną domową z Hiszpanii do Francji, kilka lat mieszkała w obozie dla uchodźców, a potem osiedliła się na południu Francji.
To jej nieżyjący już mąż zachęcił ją do studiowania prawa. Po przejściu na emeryturę w wieku 60 lat del Busto Gomez zaczęła działać w stowarzyszeniu na rzecz obrony praw konsumentów i zainteresowała się tym tematem. "Mąż mówił mi: +kochasz prawo, zapisz się na prawo+" - powiedziała świeżo upieczona adwokat.
Louise Del Busto Gomez nie miała matury i chwytała się różnych zajęć - zbierała winogrona, pracowała jako sprzedawczyni. Uzyskała jednak w Tuluzie dyplom prawnika i specjalizowała się w prawie cywilnym i prawie pracy. Jednocześnie studiowała prawo w Barcelonie, gdzie zdobyła uprawnienia adwokackie, ale ich tam nie wykorzystuje. "Musiałam wszystko zaliczać po hiszpańsku, w języku, który zdążyłam zapomnieć. Trzeba było do tego odwagi" - wspomina.
Początkująca adwokat jest obecnie, do grudnia, na stażu w jednej z kancelarii adwokackich w Tuluzie.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.