W związku z przypadającym w poniedziałek, drugi dzień Świąt Wielkanocnych w Cerkwi i innych obrządkach wschodnich, w części szkół w województwie podlaskim nie ma zajęć. Nie pracują też niektóre urzędy samorządowe w regionie.
W tym roku Wielkanoc w Cerkwi wypadła pięć tygodni po katolickiej. Ma to związek z nieco innym sposobem wyliczania daty tego święta w obu obrządkach, co sprawia, że nie co roku jest ono w tym samym terminie u katolików i prawosławnych.
W województwie podlaskim są największe w kraju skupiska prawosławnych, zwłaszcza w jego południowo-wschodniej części.
To przede wszystkim tam nieczynne są w poniedziałek urzędy samorządowe. Zamknięte są m.in. starostwa powiatowe w Hajnówce i Bielsku Podlaskim, urząd gminy w Orli, Białowieży czy Bielsku Podlaskim, urząd miasta w Bielsku Podlaskim. W gminach na tym terenie nieczynnych jest też wiele szkół.
Kuratorium oświaty w Białymstoku nie ma danych, jak wiele placówek oświatowych w regionie jest w poniedziałek nieczynnych. Jak poinformowała PAP rzeczniczka kuratorium Hanna Marek, w 2010 roku zmieniło się bowiem rozporządzenia MEN w sprawie organizacji roku szkolnego i dzięki temu to same szkoły mogą teraz decydować, kiedy chcą wykorzystać dodatkowe dni wolne od zajęć. Nie muszą też o tym powiadamiać kuratora.
W województwie podlaskim, gdzie są największe w kraju skupiska prawosławnych, szkoły wykorzystują te dni m.in. na początku stycznia, gdy przypada Boże Narodzenie według kalendarza juliańskiego oraz właśnie w drugi dzień Świąt Wielkanocnych, gdy przypada w innym terminie niż - ustawowo wolny - wielkanocny poniedziałek katolików.
Według danych przekazanych PAP przez biuro prasowe prezydenta miasta, w poniedziałek w Białymstoku nie ma lekcji w zdecydowanej większości placówek miejskich. Zajęcia są tylko w dwóch szkołach podstawowych (29 ma wolne), czterech gimnazjach (wolne w 19 takich placówkach) oraz w jednym liceum (11 szkół nie pracuje).
Najwięcej czynnych jest zespołów szkół zawodowych, gdzie z 15 takich placówek, pracuje 11.
Województwo podlaskie uważane jest za centrum prawosławia w naszym kraju. Szacuje się, że mieszka tu około połowy, z 550-600 tys. prawosławnych w Polsce.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.