"To najgorszy sezon w mojej karierze" - ocenił trener Realu Madryt Jose Mourinho po porażce z Atletico 1:2 w finale Pucharu Króla. Wcześniej jego piłkarze nie obronili tytułu mistrzów Hiszpanii.
"Dla wielu szkoleniowców zdobycie Superpucharu Hiszpanii, a także dotarcie do finału Pucharu Króla, półfinału Ligi Mistrzów i zajęcie drugiego miejsca w lidze byłoby bardzo dobrym sezonem. Dla mnie jest on najgorszy. Ten jeden triumf jest niewystarczający, lecz który z trenerów zawsze ma fantastyczne sezony? Kariera to wiele lat pracy, a nie tylko rok" - powiedział Mourinho na konferencji prasowej po spotkaniu z Atletico, zakończonym dopiero po dogrywce.
Jedyną bramkę dla "Królewskich" strzelił w 14. minucie Portugalczyk Cristiano Ronaldo. Wyrównał Diego Costa (35.), zaś w dodatkowym czasie gry do siatki trafił Miranda (98.). Atletico po raz dziesiąty w historii, a pierwszy od 1996 roku, sięgnęło po trofeum.
Real może mówić o pechu, bowiem aż trzech jego zawodników - Niemiec Mesut Oezil, Francuz Karim Benzema i Ronaldo - trafiało w słupki.
"Z tego powodu wynik jest niesprawiedliwy. Powinniśmy wygrać mecz w 90 minut. Ale historia futbolu nie pamięta o sędziowaniu, słupkach, wszystkim... Liczy się tylko zwycięzca, a nim jest Atletico" - dodał portugalski szkoleniowiec "Królewskich", który z kolei nie chciał zbyt wiele mówić o swej dalszej pracy w Realu. "Mam jeszcze kontrakt obowiązujący trzy lata, a z prezesem nie rozmawiałem o mojej przyszłości".
Arbiter pokazał graczom obydwu drużyn aż 14 żółtych i dwie czerwone kartki (Ronaldo z Realu i Gabriel Fernandez z Atletico). Z kolei w 75. minucie sędzia Clos Gomez odesłał na trybuny Mourinho, twierdząc, że Portugalczyk zbyt gwałtownie protestował po jednej z jego decyzji.
Nieco inaczej, niż Mourinho, spotkanie ocenił kapitan "Królewskich" Sergio Ramos. "Mieliśmy cztery lub pięć stuprocentowych okazji, ale ich nie wykorzystaliśmy i później mogliśmy tylko żałować. Gratuluję rywalom, bo zasłużenie wywalczyli trofeum. Zostaliśmy z pustymi rękami. Wierzę, że nasi kibice zachowają nadzieję na lepszy przyszły sezon".
Ekipa Atletico świętowała na Santiago Bernabeu, a jej kapitan Gabi Fernandez podkreślił: "Ciężko pracowaliśmy na sukces. To zwycięstwo jest dla kibiców, którzy 14 lat czekali na wygraną z Realem".
Triumf w Copa del Rey oznacza, że pod koniec sierpnia Atletico zmierzy się z mistrzem kraju Barceloną w dwumeczu o Superpuchar Hiszpanii.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.