Dwoje mieszkańców Lublina, podejrzanych o nielegalny handel środkami wczesnoporonnymi, zatrzymała policja.
Zatrzymani to 38-letnia kobieta i 54-letni mężczyzna. Oboje są mieszkańcami Lublina - poinformował w niedzielę Andrzej Fijołek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Według ustaleń policji oferowali oni do sprzedaży leki wczesnoporonne za pośrednictwem internetowych portali ogłoszeniowych. W ogłoszeniach podawali swoje numery telefonów oraz zmienione imiona.
Podczas przeszukań, m.in. w ich mieszkaniach, policja wykryła łącznie 840 tabletek służących m.in. do farmakologicznej aborcji. "Medykamenty te legalnie sprzedawane mogą być jedynie na receptę w aptekach. Przez sprawców sprzedawane były poprzez internet z około pięciokrotnym zyskiem w porównaniu do ceny obowiązującej w aptekach" - dodał Fijołek.
Warto przy tej okazji zauważyć, że choć istniejące prawo chroni przed nielegalnym obrotem zabójczymi środkami, to jednak dopuszcza ich sprzedaż w aptekach. Wiąże się to często, niestety, z łamaniem sumień farmaceutów. Aptekarze bywają zmuszani do sprzedaży środków antykoncepcyjnych i wczesnoporonnych, choć konstytucja gwarantuje im wolność sumienia.
Podejrzani z Lublina przyznali się do zarzucanych im czynów. Fijołek zaznaczył, że sprawa ma charakter rozwojowy. Policjanci ustalają, ile środków wczesnoporonnych dwójka lublinian już sprzedała, skąd one pochodziły oraz jak długo trwał nielegalny handel.
Za wprowadzanie do obrotu produktów leczniczych bez wymaganych pozwoleń grozi kara do dwóch lat więzienia.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.
Mieszkańców Ukrainy czeka trudna zima - stwierdził Franciszek.
W III kw. br. 24 spółki giełdowe pozostające pod kontrolą Skarbu Państwa zarobiły tylko 7,4 mld zł.
Uroczyste przekazanie odbędzie się w katedrze pw. Świętego Marcina w Spiskiej Kapitule na Słowacji.