Religią jest sprawą osobistą, ale nie prywatną ![][1] [1]: elementy/aud.jpg

Religią jest sprawą osobistą, ale nie prywatną - mówi metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz w rozmowie z Pawłem Zuchniewiczem. Wywiad z arcybiskupem Nyczem w przeddzień dnia papieskiego, w sobotę 13. Października nadało warszawskie Radio Józef w audycji „Kościół i świat".

- Nie powinien się tak czuć, bo nawet jeśli traktują go jak niepożądanego ambasadora, to jednak ambasador nie schodzi z placówki, chyba, że go wyrzucą. A nawet, jeśli go wyrzucą to wróci innymi drzwiami. Myślę, że taka jest rola chrześcijanina w dzisiejszym świecie – trwać na posterunku wierząc, że religia jest osobistą sprawą człowieka i powinna przenikać wszystkie osobiste dziedziny życia ludzkiego. Natomiast nie jest sprawą prywatną w tym sensie, że nie można chrześcijaństwa zostawić w domu i w swoje codzienne zajęcia wchodzić jako niechrześcijanin, czy jako taki „ukryty” chrześcijanin. Jeżeli nawet ludzie wierzący czują się w tym świecie niepożądani, to nie wolno im przyjąć tej roli. My jesteśmy powołani, żeby być w tym świecie, a jeśli byłaby taka potrzeba, to mamy być znakiem sprzeciwu wobec tych wszystkich tendencji, którym Kościół musi powiedzieć „nie” głosząc Ewangelię i przykazania. Chodzi o wszystkie tendencje relatywistyczne i subiektywistyczne, o próby demokratycznego określania zasad moralnych. Wtedy Kościół musi jasno pokazywać zasady moralne, które nie podlegają negocjacjom. - Każdy biskup ma swoją dewizę – w przypadku Księdza Arcybiskupa brzmi ona - Ex Hominibus, pro Hominibus. Z ludzi, dla ludzi. Sakra Księdza Arcybiskupa miała miejsce niemal dokładnie rok po tym jak Jan Paweł II wyświęcił księży w Lublinie (podczas trzeciej pielgrzymki do Polski). Właśnie tam papież przytoczył te słowa z Listu do Hebrajczyków. Jak te słowa przejawiały się w życiu samego Papieża? - On miał pełną świadomość tego, że ksiądz jest wzięty z ludu, ale nie po to by stanąć ponad nim, ale pośrodku niego, przewodzić mu będąc pośród niego. Nie śmiem porównywać się z Papieżem, ale faktycznie te słowa z Listu do Hebrajczyków są mi bardzo bliskie. Zawsze bardzo się bałem tego, aby – używając takiego kolokwialnego wyrażenia – w kapłaństwie nie „spanieć”, by nie celebrować swojego kapłaństwa w taki sposób, który oddala od Ludu Bożego, od parafii. Wojyła potrafił swoje kapłaństwo sprawować tak, że był bliski ludziom, a nie daleki od nich. - W czasie tamtej uroczystości święceń kapłańskich w Lublinie Papież powiedział między innymi: Drodzy synowie, aby być wychowawcą sumień, aby prowadzić innych, aby pomagać im dźwigać się z grzechów, nałogów, aby dźwigać „lud upadający”, sami musimy być zawsze gotowi stanąć „w obliczu Boga” i „wobec osądu sumienia każdego człowieka”. Sami musimy od siebie wymagać. Być gotowym poddać się nie tylko pod osąd Boga, ale i pod osąd sumienia każdego człowieka – czy Papież był gotowy poddać się pod taki osąd?

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6
12°C Piątek
noc
9°C Piątek
rano
16°C Piątek
dzień
17°C Piątek
wieczór
wiecej »