Akta IPN nie są tylko świadectwem załamań ludzkich. Jest tam także wiele świadectw bohaterstwa ludzi (także księży i zakonnic), którzy nie dali się złamać - powiedział ks. Tadeusz Zaleski-Isakowicz, apelując o wyjaśnienie kwestii agentury SB wśród duchownych „w duchu prawdy i miłosierdzia".
Działania departamentu IV były wspomagane pracą wielu innych ogniw SB oraz wywiadu, który podejmował się rozpracować działalność duchowieństwa na emigracji oraz przenikać do urzędów watykańskich. M.in. w strukturze wywiadu, czyli I departamentu MSW istniał nieomal do końca PRL tzw. wydział watykański, zajmujący się operacyjnym rozpracowaniem pracowników Kurii Rzymskiej i osób z otoczenia Jana Pawła II. Ten stan rzeczy uległ niewielkim zmianom po 1984 roku, kiedy zabójstwo ks. Jerzego Popiełuszki oraz proces jego zabójców ujawnił opinii publicznej skalę przedsięwzięć, podejmowanych przez SB przeciwko polskiemu duchowieństwu. Wydana wówczas ustawa o ministrze spraw wewnętrznych miała ułatwić gen. Czesławowi Kiszczakowi kontrolę całego resortu, podzielonego na służby: wywiadu, kontrwywiadu, bezpieczeństwa i zaopatrzenia materiałowego. Na czele SB stanął generał brygady Władysław Ciastoń, któremu podlegał również departament IV, funkcjonujący nadal, chociaż w nieco okrojonej formie. Po jego reorganizacji wydzielone zostały wydziały zajmujące się rolnictwem. Odwołany został również jego dyrektor, gen. Zenon Płatek. Po jakimś czasie posadę w MSW stracił także gen. Ciastoń, który przeszedł do pracy w dyplomacji, był m.in. ostatnim ambasadorem PRL w Albanii. Faktycznie jednak w niewielkim stopniu zmieniły się metody rozpracowania duchowieństwa, chociaż być może zmniejszyła się skala tych działań. Podobnie jak UB, także departament IV MSW prowadził teczki personalne każdego polskiego księdza oraz każdej parafii. Resortowe wytyczne dla funkcjonariusza IV departamentu nakazywały: „teczki ewidencji operacyjnej zakładać na księży świeckich, zakonnych, alumnów wyższych seminariów duchownych — świeckich, zakonnych, a tym również na aktualnych tajnych współpracowników, bez podawania w treści teczki danych o fakcie współpracy”. Tak przygotowana teczka księdza miała być „zbiorem podstawowych dokumentów, umożliwiających rozpoznanie jego osoby i działalności”. Każdemu alumnowi seminarium duchownego przydzielano opiekuna, którego celem miało być zdobycie podstawowych informacji i ich zapisywanie w stosownych rubrykach teczki. Teczka ewidencji operacyjnej zawierała 25 stron, na które składało się 20 ponumerowanych stron kwestionariusza personalnego, jednostronicowy kwestionariusz alumna sporządzony po wstąpieniu do seminarium oraz 4 oddzielne strony wytycznych i wskazówek dla prowadzącego wraz ze spisem zawartości i potwierdzeniem sporządzenia teczki oraz jej sprawdzenia przez administrację zwierzchnią. Teczka była dokumentem tajnym, służącym „do celów operacyjnych od przystąpienia alumna do Wyższego Seminarium Duchownego aż do śmierci lub opuszczenia stanu duchownego przez księdza”. Po pierwszym semestrze funkcjonariusz prowadzący danego kleryka wypełniał „kwestionariusz personalny kleru świeckiego i zakonnego”, opatrzony zdjęciem kandydata do stanu kapłańskiego. Zapisywano także informacje na temat stanu majątkowego kleryka oraz jego rodziny. Rejestrowano zagraniczne wyjazdy oraz wizyty obcokrajowców u niego, a także jego publiczną aktywność — artykuły prasowe, wypowiedzi dla mediów kościelnych, itp. W cytowanym artykule, dotyczącym opisu teczki jednego z duchownych diecezji lubelskiej, znajduje się m.in. następująca uwaga: „W miarę dobrze rozbudowana sieć informatorów i współpracowników SB pozwalała uzyskiwać i notować opinie na temat osoby księdza nie tylko w miejscowościach, w których pracował, ale i w instytucjach kościelnych”. Funkcjonariuszy SB interesowała także rodzina księdza, jej stan majątkowy, sympatie ideowe, przynależność partyjna, poglądy i źródła utrzymania. Do teczki wpinano także streszczenia jego kazań i notatki po kolędowych odwiedzinach, sporządzane przez parafian będących tajnymi współpracownikami.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.