Zaledwie dwa dni po podpisaniu porozumienia pokojowego na północy Sudanu Południowego znowu wybuchły walki. W niedzielę siły rządowe oraz rebelianci oskarżyli się nawzajem o złamanie zawieszenia broni.
W piątek prezydent Sudanu Południowego Salva Kiir i przywódca rebeliantów Riek Machar podpisali w stolicy Etiopii, Addis Abebie, porozumienie pokojowe. Przewidywało ono m.in. zawieszenie broni od soboty, utworzenie rządu przejściowego oraz rozpisanie wyborów.
Jednak w niedzielę rzecznik południowosudańskiej armii Philip Aguer powiedział agencji Reutera, że jego żołnierze zostali zaatakowani przez rebeliantów w obfitującym w pola naftowa północnym stanie Unity. Do jednego z incydentów doszło w pobliżu stolicy tego regionu, miasta Bentiu.
Rzecznik rebeliantów Lul Ruai poinformował z kolei o złamaniu przez siły rządowe rozejmu w stanach Unity i Górny Nil. Zdaniem Ruaia walki toczą się obecnie w okolicach Bentiu. Nieprzestrzeganie rozejmu "pokazuje, że prezydent Kiir albo jest hipokrytą, albo nie kontroluje swoich żołnierzy" - dodał rzecznik.
Piątkowe porozumienie dawało nadzieję na zakończenie trwającego od grudnia 2013 r. konfliktu, który w najmłodszym państwie świata kosztował życie tysięcy ludzi, a ponad milion zmusił do porzucenia domów.
Wcześniejsze, uzgodnione w styczniu porozumienie o zakończeniu walk przestało obowiązywać już po pierwszej dobie.
Walki w Sudanie Południowym wybuchły 15 grudnia po utrzymującym się przez kilka miesięcy napięciu, wywołanym zdymisjonowaniem w lipcu Machara przez prezydenta Kiira. Konflikt ma podłoże plemienne - Machar jest Nuerem, a Kiir należy do ludu Dinka.
Konflikt spowodował śmierć tysięcy osób i wstrzymał wydobycie ropy. Według ONZ walkom towarzyszyły po obu stronach zbrodnie przeciwko ludzkości, w tym masowe zabójstwa i zbiorowe gwałty.
Organizacje pozarządowe ostrzegały ostatnio, że Sudanowi Południowemu grozi największa klęska głodu w Afryce od lat 80. ONZ obawiała się, że w kraju może dojść do ludobójstwa.
Sudan Południowy odłączył się od Sudanu - poprzednio największego pod względem powierzchni państwa Afryki - w 2011 roku na mocy porozumienia pokojowego, które zakończyło trwającą przez dziesięciolecia wojnę domową.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.