Ludzi nie można przestawiać jak pionki w jakiejś grze. Trzeba szanować ich człowieczeństwo i pomóc im pokonać trudności, z którymi się mierzą.
W ten sposób Kościół we Francji stanął w obronie migrantów zamieszkujących obóz w Calais, zwany popularnie „dżunglą”. Francuskie władze przeprowadzają jego likwidację, starając się część z ok. 4 tys. migrantów przenieść do innych miast. Prowadzi to do silnych protestów i zamieszek; znaczna część uchodźców, zamiast zmienić obóz, po prostu uciekła.
Miejscowy ordynariusz bp Jean-Paul Jaeger podkreśla, że tragedia Calais jest jedynie odbiciem podobnych dramatów dokonujących się na całym świecie. Zauważa, że dowodzi to nieskuteczności polityki międzynarodowej, gdy chodzi o walkę z prawdziwymi przyczynami migracji, którymi są wojny, prześladowania, bieda. Wskazuje też na ogromny wysiłek ze strony uchodźców, którzy mimo trudnych warunków toczą codzienną walkę o zachowanie ludzkiej godności.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.