Dziewięciu kolejnych uczestników obozu w Hiszpanii z podejrzeniem zakażenia wirusem grypy A/H1N1 przyjęto w poniedziałek po południu do łódzkiego szpitala - poinformowano na konferencji prasowej w Urzędzie Wojewódzkim w Łodzi. W sumie w ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin do łódzkiej placówki trafiło 12 pacjentów.
Obecny na konferencji prasowej zastępca głównego inspektora sanitarnego Przemysław Biliński poinformował, że Polsce nie grozi epidemia świńskiej grypy. Dodał, że obecnie w kraju potwierdzonych jest 45 przypadków zarażenia wirusem A/H1N1. Zaznaczył jednocześnie, że wirus tej grypy jest w Polsce wyjątkowo łagodny. "Jest łagodniejszy od wirusa popularnej grypy" - mówił.
Zaapelował więc, by nie "szerzyć niepotrzebnej paniki". Zwrócił uwagę, że zgodnie z wytycznymi Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) hospitalizowane mają być jedynie "ciężkie przypadki". Pozostali powinni być leczeni w domu.
Tymczasem na nocny dyżur z niedzieli na poniedziałek do łódzkiego szpitala zgłosiło się prawie 30 osób. Po konsultacjach w szpitalu pozostawiono trzy osoby, jednocześnie do domu zwolniono pięć osób, które do szpitala trafiły w piątek.
Stan zdrowia przebywających w placówce pacjentów oceniany jest jako dobry, a ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Wszyscy byli w czterdziestoosobowej grupie, która wróciła z Hiszpanii w nocy z piątku na sobotę.
Wirus odkryto także w innej grupie, która z Hiszpanii wróciła w nocy z soboty na niedzielę. Chora jest nastolatka, która trafiła do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Koninie. Jak poinformował w poniedziałek PAP rzecznik szpitala Leszek Czajor, dziewczyna czuje się dobrze.
"Cztery kolejne dziewczynki, które przyjechały z Hiszpanii, są na obserwacji w szpitalu. Czy są zakażone A/H1N1, będzie można dowiedzieć się po analizie próbek, które dziś wysłano do Warszawy" - powiedział PAP Czajor.
Osiemdziesięcioosobowa grupa wróciła do kraju w nocy z soboty na niedzielę. Autokary, którymi młodzież wracała do Polski, podjechały od razu pod szpital. Po wstępnych badaniach pozostawiono w szpitalu 19 osób. Wyniki ich badań powinny być znane jeszcze w poniedziałek.
Wirus A/H1N1 to nowy szczep - mieszanka świńskich, ludzkich i ptasich wirusów grypy. Objawy nowej grypy są podobne do towarzyszących grypie sezonowej. Występuje gorączka, osłabienie, brak apetytu, kaszel, a u niektórych osób także katar, ból gardła, nudności, wymioty i biegunka. Wirus nowej grypy dotarł już do ok. 160 krajów, gdzie zmarło ok. 800 ludzi. Zachowanie wirusa jak dotąd nie zmieniło się - poinformowała w piątek Światowa Organizacja Zdrowia (WHO).
Według rzecznika WHO Gregory Hartla, pierwsze dawki szczepionki przeciwko chorobie, zwanej potocznie świńską grypą, powinny być gotowe dla północnej półkuli wczesną jesienią. WHO zobowiązała się do dostarczenia 150 milionów dawek szczepionki od dwóch producentów dla krajów rozwijających się. W połowie lipca WHO podała, że wirus rozprzestrzenia się w takim tempie, że liczenie pojedynczych przypadków zachorowań jest już niemal niemożliwe.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.