Byłeś? Przejdź ją raz jeszcze raz. Może coś innego cię poruszy. Nie byłeś? Wybierz się więc w podróż do własnego wnętrza. Publikujemy pełne rozważania z tegorocznej Akademickiej Drogi Krzyżowej ulicami Wrocławia. Warto w Wielki Piątek wziąć swój krzyż raz jeszcze.
Stacja VII: Pan Jezus upada po raz drugi
Upadł. Znowu upadł. Jakie szczęście, że to nie mój upadek.
Ludzie wokół nas upadają. Czasami są to ludzie nam znani, a nawet bliscy, ale często zupełnie nam obojętni. Ich porażkę wykorzystujemy do doskonalenia się w sztuce, w której zbliżyliśmy się już do perfekcji – dowodzenia, że sami są sobie winni. Misternie więc nanizujemy fakty, polerujemy argumenty, aby zbudować - inteligentnie wiążąc ze sobą przyczyny i skutki – teorię dowodzącą, że przegrali na własne życzenie. Czynimy to z tym większym zaangażowaniem, że dzięki temu uśmierzamy wciąż w nas tkwiącą niepewność, czy uda nam się pozostać po stronie zwycięzców.
Dlatego usiłując przekonać siebie o ich własnej winie sami sobie sugerujemy, że nas taki los nie może spotkać. A jeśli kokon hipokryzji potrafi nas tak szczelnie otulić, gdy chodzi o ludzi żyjących w naszym otoczeniu, cóż powiedzieć o tych, którzy żyją w oddali. Zwłaszcza tych, którzy wzrastali na innym kontynencie, w innej kulturze, posługują się niezrozumiałym językiem, co więcej, potrafią być niekiedy mało sympatyczni, kłótliwi oraz agresywni. Wtedy jeszcze szybciej umiemy siebie przekonać, że uciekinierzy z odległej pożogi wojennej, to jedynie malwersanci i naciągacze cynicznie wykorzystujący ludzką naiwność.
Co prawda, nauczanie Kościoła jest jednoznaczne, ale zawsze możemy je rozwodnić, opatrzyć klauzulami, podkreślić znaczenie kontekstów.
Jak pisał św. Jan Paweł II: „Nakaz zawarty w słowach Jezusa: "Byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie" (Mt 25,35) pozostaje całkowicie w mocy w każdych okolicznościach i jest wyzwaniem dla sumienia wszystkich, którzy chcą iść Jego śladami” (Orędzie na Światowy Dzień Migranta 1998). Ale nawet owe „całkowicie”, „w każdych okolicznościach”, czy też „wszystkich” można zrelatywizować i rozcieńczyć powołując się na „obronę cywilizacji”, czy też troskę o „bezpieczeństwo i pokój”. Wystarczy też za słowo „uchodźcy” podstawić „imigranci zarobkowi”, a „imigranci” zamienić na „terroryści”, aby zniknął problem nieszczęśników pozbawionych ojcowizny i ojczyzny.
Panie Jezu, proszę Cię, byś mnie leczył z choroby usprawiedliwiania mej bezczynności i egoizmu, bym w ludziach, którzy upadają, gubią się, oczekują pomocy, zawsze widział moich bliźnich – siostry i braci.
Proszę Cię też o odwagę w pokonywaniu trudność oraz o wrażliwość i empatię, abym potrafił dawać dobro tym, którzy w oczach świata często bywają nieważni, lecz są bezcenni w Twych oczach.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.