Błędnie zaczęliśmy traktować tolerancję - jako poszanowanie praw mniejszości przy braku poszanowania praw większości. Tak abp Kazimierz Nycz skomentował w środę wyrok Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, który orzekł, że wieszanie krzyży w klasach jest naruszeniem "prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami" oraz "wolności religijnej uczniów".
Wyrok dotyczył jednej z włoskich szkół, ale wywołał dyskusję zarówno we Włoszech, jak i w Polsce.
Zdaniem metropolity warszawskiego, jeśli miałoby zapaść jeszcze kilka takich wyroków, to duża część ludzi przestanie mieć szacunek do Unii Europejskiej, która "lekceważy korzenie chrześcijańskie, z których wyrastamy" - przestrzegał.
"Wśród korzeni chrześcijańskich jest krzyż jako znak zbawienia dla wierzących i chrześcijan, jako znak miłości dla wszystkich. Jest czymś, bez czego Europę trudno sobie wyobrazić" - podkreślił abp Nycz.
Metropolita warszawski dodał, że wyrok Trybunału Praw Człowieka niepokoi go ze względu na przyszłość Europy. "Gdyby rzeczywiście tak miało być, że będziemy się wycofywać i wyrzekać kolejnych znaków i symboli, dlatego tylko, że ktoś nie potrafi zrozumieć praw większości, które też muszą być szanowane, to byłaby zła perspektywa" - uważa hierarcha.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.