Sąd Rejonowy dla Krakowa-Podgórza 6 kwietnia uniewinnił współpracownika Fundacji Pro - Prawo do Życia.
Doniesienie na tego obrońcę życia złożyła aktywistka feministyczna i w konsekwencji został on oskarżony o umieszczenie na billboardach plakatów ukazujących zabite w wyniku aborcji dzieci. Obok zdjęć umieszczony był wizerunek Chrystusa z ewangelicznym cytatem.
- Działanie obrońcy życia mieściło się w granicach wolności wypowiedzi, gwarantowanej zarówno przez konstytucję, jak i Europejską Konwencję Praw Człowieka. Opublikowanie zdjęć nie stanowiło też wybryku w rozumieniu kodeksu wykroczeń, ani nie spowodowało zgorszenia, więc nie mogło być mowy o wypełnieniu znamion czynu zabronionego - argumentował obrońca działacza, mec. Kacper Chołody z Ordo Iuris.
Jak mówi Joanna Zając z tej samej organizacji, Sąd Rejonowy dla Krakowa-Podgórza przychylił się do tej argumentacji i uznał, że wypowiedzi w sprawach o szczególnie istotnym znaczeniu dla społeczeństwa - takich jak aborcja - mogą korzystać z mocniejszych środków wyrazu.
Widać to także na przykładzie reklam społecznych ostrzegających przez nałogowym paleniem papierosów czy brakiem ostrożności kierowców na drogach. Ukaranie działacza Fundacji Pro - Prawo do życia, choć usatysfakcjonowałoby zwolenników aborcji, stanowiłoby nieproporcjonalną ingerencję w jego wolność wypowiedzi.
W uzasadnieniu sąd przywołał także poprzednie orzeczenia dotyczące upubliczniania zdjęć martwych, abortowanych dzieci, podkreślając wskazanie dla utrzymania jednolitości orzecznictwa.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.