Reklama

Wejdziesz do Paczki?

Ruszyła IX edycja akcji Szlachetna Paczka. Inicjatywa Stowarzyszenia Wiosna pomogła już 58 tysiącom osób, a łączna wartość udzielonego wsparcia sięgnęła 10 mln. zł.

Reklama

Pociąg do pomaganiaruszył 22 listopada z Warszawy do Krakowa. Ale tak naprawdę wciąż jeździ po całej Polsce. Ma maszynistów, konduktorów, zawiadowców i jednego szefa: ks. Jacka Stryczka.

Najpierw jednak było małe show: do poczekalni dworcowej wszedł Grzegorz Turnau i zdementował pogłoski, które przez kilka wcześniejszych dni krążyły w mediach, że… siedzi w więzieniu.
 
- W więzieniu nie siedziałem, na szczęście. Ale przyznam: jestem w Paczce – każdy może w niej być, nawet wrażliwy artysta – mówił do zebranych dziennikarzy. – Tak się dzieje teraz w świecie, że musieliśmy wymyślić „newsa”, żeby ludzi zainteresować Paczką. Podaliśmy informację, że jestem w Paczce, a ludzie dośpiewali „więzienie”…
Grzegorz Turnau wszedł do Paczki, gdyż jak mówi – razem z rodziną nie chcą być obojętni na potrzeby innych.  – Mam też pewność, że nasza pomoc zostanie przekazana konkretnym osobom. Jednocześnie muszę przyznać, że chciałem iść na skróty: dać księdzu Jackowi pieniądze, żeby wolontariusze w moim imieniu zrobili paczkę. Nie pozwolił! Żadnej taryfy ulgowej! Chodzi o to, żeby dać nie tylko pieniądze, ale i czas, zaangażowanie. Zachęcam, żeby jak najwięcej z nas weszło do Paczki.
 
No to do Paki!
Akcja Szlachetna Paczka działa tak: wolontariusze w październiku i listopadzie, odwiedzali i przeprowadzali ankiety wśród osób potrzebujących. Chodziło o to, żeby zweryfikować sygnały, które otrzymywali ze szkół, parafii, od prywatnych osób, że rodzinie należy pomóc. Wolontariusze rozmawiali o potrzebach materialnych rodziny, ale także zastanawiali się gdzie jest przyczyna biedy, i jak można z niej wyjść. Rodziny, które zostały zakwalifikowane do pomocy są najczęściej dotknięte tzw. biedą niezawinioną. Jak się okazuje, nawet kilka miesięcy, czy rok wystarczy, żeby popaść w ubóstwo, gdy np. ciężko zachoruje dziecko, czy ojciec kilkorga dzieci straci pracę.
22 listopada, podczas oficjalnego rozpoczęcia tegorocznej Szlachetnej Paczki, ruszyła internetowa baza danych osób potrzebujących. To około 5 tys. rodzin, którym można (i trzeba) pomóc. Wchodząc w bazę, która jest dostępna na stronie www.szlachetnapaczka.pl, znajdziemy opisy rodzin: imiona (bez nazwisk i miejsca zamieszkania), wiek, itd. Opisany też jest problem, z jakim muszą się borykać. Znajduje się tam również lista potrzeb: prócz najbardziej oczywistych rzeczy – takich jak jedzenie, ubrania, środki czystości, wymienione są też marzenia dzieci: klocki, lalka, czy różowy telefon.
 
- Osoby biedne, którym brakuje na podstawowe potrzeby, mają niską samoocenę. A otrzymując prezent przeznaczony konkretnie dla siebie, o jakim marzyło się od miesięcy, czy nawet lat – człowiek odzyskuje poczucie własnej wartości – mówi ks. Jacek Stryczek. – To wzruszające jak dzieci reagują na widok małej zabawki, która ofiarodawcę nie kosztowała dużo, a dla dziecka jest spełnieniem najskrytszych marzeń. 
 
Dlatego, według twórców Szlachetnej Paczki, nie chodzi o to, żeby dać coś, co zbywa.

- Osoba, która ją otrzyma, powinna poczuć się lepiej. Takie uczucie uskrzydla. Wiele rodzin, które otrzymały od nas raz, czy drugi paczkę, dzwoni i mówi po jakimś czasie: „już dziękujemy, już sobie radzimy, pomóżcie innym” – mówi Anna Malec, koordynatorka „Szlachetnej Paczki”.

Gdy ofiarodawca wybierze rodzinę, zrobi paczkę, system komputerowy podpowie co dalej. Chętni znajdą magazyn blisko miejsca zamieszkania. Paczkę (starannie opakowaną, oznaczoną numerem który otrzymamy ze strony internetowej) trzeba dostarczyć do magazynu między 10 a 13 grudnia. Wolontariusze przed Bożym Narodzeniem, przekażą paczki potrzebującym.
 
Rozwój Paki                       
Gdy Stowarzyszenie Wiosna rozpoczynało akcję Szlachetna Paczka, w 2001 r., objęło pomocą 30 rodzin. Od tego czasu, liczba beneficjentów – wzrasta. W 2004 r. ponad 500 rodzin otrzymało pomoc, a w roku ubiegłym prawie 5 tys. W 2009 prawdopodobnie Szlachetna Paczka dotrze do około 6 tys. rodzin. Organizatorzy chcieliby w przyszłym roku obdarować nawet do 12 tys. rodzin.
 
W roku ubiegłym, w akcję zaangażowanych było 53 tys. darczyńców. Współpracowało z nimi 2 tys. wolontariuszy. W tym roku natomiast, liczba wolontariuszy wzrosła do 3400. Rośnie również wartość przekazywanej pomocy: rok temu każda rodzina otrzymała paczkę o równowartości 450 zł. W roku ubiegłym będzie to aż 700 zł.
Innowacją, nad którą pracuje Stowarzyszenie Wiosna, jest ograniczenie liczby rodzin, którymi opiekować się będzie wolontariusz: obecnie jeden wolontariusz pracuje z 1 do 3 rodzin. Ks. Stryczek dąży do modelu 1:1:1, czyli jedna rodzina, jeden wolontariusz, jeden darczyńca.       
              
- Chodzi nam o jakość kontaktu z rodziną – mówi ks. Jacek. – Wolontariusz skupiony na jednej rodzinie, może jej lepiej pomagać, nie wpadnie też w rutynę, nie zobojętnieje. Będzie też utrzymywać kontakt z ofiarodawcami. Ważne jest też, żeby dbać o to, by nie wytworzyć w rodzinie postawy roszczeniowej.
                       
 
Moim zdaniem:
Dawanie anonimowych pieniędzy anonimowym ludziom jakoś nie daje satysfakcji. Tym bardziej dawanie (pozbywanie się?) starych ubrań, w których samemu by się nie chciało dostać… Przygotowanie paczki – konkretnych przedmiotów, ich wybór, dbałość o ładne opakowanie prezentu – to wyzwanie. Wartość paczki – aż 700 zł, jest ceną dla wielu zaporową. Ale można przecież zebrać szyki: zadzwonić do kilku zaprzyjaźnionych osób, znajomych z parafii, czy szkoły. Wokół jest wielu ludzi, którzy tak jak my, chcą pomagać. Jak się chce, pieniądze uda się zebrać. Z doświadczeń ubiegłorocznych wiadomo, że czasem jedną paczkę finansuje kilkadziesiąt osób. Potem wystarczy wspólnie wybrać rodzinę, kilka razy kliknąć. I razem przygotować pakę. Jak zapewnia ks. Jacek – gdy się raz wejdzie do Paczki, raczej się z niej nie wychodzi. Bo satysfakcja z ukierunkowanej pomocy, z tego że się otrzyma informację zwrotną od obdarowanej rodziny, jest bezcenna. Ponoć Paczka zmienia nie tylko potrzebujących, ale i zaganianych, często zimnych i zamkniętych – darczyńców, którzy może raz w życiu naprawdę dali coś z siebie. Ludzie ze Szlachetnej Paczki mówią: jeśli uda nam się stworzyć łączność między tymi co mają mniej, a tymi którzy mogą się podzielić, zlikwidujemy biedę w Polsce. Warto spróbować?
«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
5°C Niedziela
wieczór
3°C Poniedziałek
noc
2°C Poniedziałek
rano
3°C Poniedziałek
dzień
wiecej »

Reklama