W ramach 15. Wigilijnego Dzieła Pomocy Dzieciom Caritas Polska rozprowadziła już ok. 4 mln świec. - Trafią one na stoły nie tylko katolików, ale też prawosławnych i ewangelików - przypomniał w rozmowie z KAI ks. dr Zbigniew Sobolewski, sekretarz Caritas Polska.
Tegoroczna akcja przebiega pod hasłem „Bądźmy świadkami miłości” i jest poświęcona dzieciom osieroconym. Dochód ze sprzedaży świec przeznaczony będzie na opiekę ok. 27 tys. najmłodszych, którzy przebywają w całodobowych placówkach opieki zastępczej. W całym kraju jest ponad 700 takich ośrodków, prowadzonych przez instytucje państwowe, organizacje rządowe i zgromadzenia zakonne.
Tegoroczne Dzieło Pomocy Dzieciom dedykowane jest także najmłodszym z Sudanu. W wyniku konfliktu wojennego między północą a południem kraju tamtejsze dzieci są narażone na śmierć z powodu suszy i głodu. Według ONZ tylko w roku 2009 zginęło tam ponad 2 tys. ludzi, a 250 tys. straciło dach nad głową.
Z informacji napływających z diecezji wynika, że liczba rozprowadzonych świec osiągnęła już poziom ubiegłoroczny - ok. 4 mln sztuk. - To, co zebraliśmy zostaje w diecezjach i parafiach, natomiast 10 groszy ze sprzedaży każdej świecy zostanie przeznaczony dla głodujących dzieci w Sudanie - poinformował ks. Sobolewski.
Dodał, że Caritas diecezjalne i parafialne przeznaczają zebrane środki przede wszystkim na zorganizowanie wakacji dla dzieci i młodzieży, ale także na dożywianie oraz funkcjonowanie świetlic parafialnych i socjoterapeutycznych. - Te rozmaite formy pomocy obejmują głównie dzieci z rodzin ubogich i dzieci, o które nie zawsze potrafią zatroszczyć się rodzice - zaznaczył ks. Sobolewski.
Już po raz dziesiąty Wigilijne Dzieło jest akcją ekumeniczną, w którą obok Caritas Polska włączają się Eleos i Diakonia - organizacje charytatywne Kościoła prawosławnego i Kościoła ewangelicko-augsburskiego. W tym roku po raz pierwszy do akcji dołączyła także Diakonia Kościoła Ewangelicko-Reformowanego.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.