Problem w tym, że kard. Martini dziennikowi „Die Presse” nie udzielił wywiadu. Nie napisał też dla niego specjalnego artykułu, w którym roztrząsałby kwestie zaufania do Kościoła w kontekście „przemyślenia obowiązku celibatu”.
„Należy przemyśleć obowiązek celibatu księży - stwierdził kardynał Carlo Maria Martini w wywiadzie dla austriackiego dziennika "Die Presse". To reakcja emerytowanego kardynała Mediolanu na ujawnione ostatnio afery pedofilskie w kościele”. Taka informacja obiegła w poniedziałek media całego świata. Nic dziwnego. Idealnie pasowała do lansowanej szeroko tezy, że to bezżeństwo księży jest główną przyczyną zjawiska pedofilii. Skoro takie słowa wygłosił uznawany przez wielu za autorytet były arcybiskup Mediolanu to znaczy, że teza nie jest tylko wymysłem nieżyczliwych Kościołowi katolickiemu publicystów.
A przy okazji dyskusja o celibacie zawsze znakomicie porusza odbiorców i wywołuje lawinę komentarzy, co w mediach, zwłaszcza tych interaktywnych, jest bardzo pożądane. Czyż nie brzmią głęboko humanitarnie posty typu: „Ja bym chciał, żeby mój ksiądz proboszcz miał rodzinę, żeby żył zgodnie z zamysłem Boga. Chciałbym żeby był przykładem dla nas, żeby uczył nas życia zgodnego z ewangelią, żeby mówił o Bogu”?
Ten post skontrastowany z wpisem: „Nie mam żalu do zboczeńców w sutannach, oni tak jak każdy wykolejeniec ulegają tylko grzesznym skłonnościom. Martwi mnie bardziej postawa ich rzekomo normalnych kolegów po fachu, którzy "kryją" zwyrodnialców, dają im alibi, przenoszą z jednej parafii do drugiej, mataczą aby tylko ukryć PRAWDĘ będącą kluczowym słowem każdego ich kazania, orędzia czy homilii. "Święci mężowie" bez skrupułów przeciwstawiają się zasadom, które sami głoszą, w tym DEKALOGOWI!!! Widać wyraźnie, że najważniejszy jest dla nich image firmy, dla podtrzymania mitu "świętego kościoła" są gotowi dopuścić się najgorszego świństwa. Jak mam wierzyć że w innych sprawach też nie kłamią!!!” czyż nie pokazuje głębokiego zatroskania o dobro Kościoła?
Problem w tym, że kard. Martini dziennikowi „Die Presse” nie udzielił wywiadu. Nie napisał też dla niego specjalnego artykułu, w którym roztrząsałby kwestie zaufania do Kościoła w kontekście „przemyślenia obowiązku celibatu”. Jak doniosła w poniedziałkowy wieczór Katolicka Agencja Informacyjna: „Nigdy nie powiedziałem, że obowiązek celibatu księży należy na nowo przemyśleć” - oświadczył kard. Martini. Dodał, że nigdy nie rozmawiał z gazetą „Die Presse”, która twierdzi, iż zacytowała jego wypowiedź. To są „wypowiedzi sprzeczne z tym, co ja myślę” - stwierdził arcybiskup-senior Mediolanu”.
Co więc znalazło się w niedzielnym dodatku „Die Presse am Sonntag” austriackiego dziennika? Kard. Martini wyjaśnił, że nie był to żaden jego artykuł dla wspomnianej gazety, lecz dokonany przez redakcję skrót jego listu do austriackiej młodzieży. Jest w nim fragment o celibacie, który podkreśla znaczenie formy życia kapłańskiego „w silniejszym związku ze wspólnotą i w większym braterstwie”. Po skrótach wykonanych przez nie wiadomo kogo, powstał tekst krytyczny wobec celibatu.
Media bardzo lubią publikować wyniki sondaży na temat zaufania do różnych instytucji i osób. Lubią pokazywać, jak spada zaufanie do Kościoła i jak utrzymuje się na wysokim poziomie zaufanie do środków przekazu. Zarówno Kościół, jak i media, w swej działalności mocno bazują na zaufaniu. Zarówno Kościół, jak i media mówią o zaufaniu. I Kościół i media na zaufanie starają się zapracować.
Jest jednak poważna różnica. Kościół tak naprawdę zachęca: „Zaufaj Bogu”. Media ograniczają się wyłącznie do „Zaufaj mnie”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.