W Kirgistanie rząd tymczasowy, powołany przez opozycję przeciwko prezydentowi Kurmanbekowi Bakijewowi, ogłosił w czwartek, że sprawuje kontrolę w kraju.
"Na mocy dekretu o przejęciu władzy rozwiązujemy parlament" - ogłosiła w czwartek przywódczyni opozycji Roza Otunbajewa. Dodała, że w ciągu sześciu miesięcy w kraju odbędą się wybory prezydenckie.
Według niej pod kontrolą rządu tymczasowego są wszystkie regiony oprócz miast Osz i Dżalalabad na południu kraju. Inni przedstawiciele rządu oznajmili, że mają władzę nad armią i strażą graniczną, a milicja przeszła na ich stronę.
Prezydent Bakijew opuścił Biszkek w środę. Jak podaje agencja Reutera, udał się do Oszu, uważanego za bastion zwolenników prezydenta. W Oszu doszło w czwartek do starć między zwolennikami i przeciwnikami prezydenta, a stronnicy opozycji zajęli budynek rządowy.
Otunbajewa, była szefowa dyplomacji w rządzie Bakijewa, zażądała rezygnacji prezydenta. "Ludzie w Kirgistanie chcą budować demokrację. To, co zrobiliśmy wczoraj, było odpowiedzią na represje i tyranię wobec narodu ze strony reżimu Bakijewa" - oznajmiła. Dodała, że wydarzenia w Kirgistanie "można nazwać rewolucją lub powstaniem ludowym", jest to jednak "sposób, w jaki wyrażamy nasze pragnienie sprawiedliwości i demokracji".
Według cytowanej przez agencję ITAR-TASS przedstawicielki Ministerstwa Zdrowia liczba ofiar śmiertelnych środowych starć między uczestnikami antyrządowych demonstracji i milicją sięgnęła w czwartek 74 osób. Rannych jest około pół tysiąca ludzi.
W Biszkeku, jak relacjonują światowe agencje, nadal trwa grabienie budynków rządowych. Według ITAR-TASS niezidentyfikowani sprawcy podłożyli ogień w podziemiach budynku rządu. W czwartek rano życie w mieście wciąż nie powróciło do normy. Sklepy i restauracje są zamknięte w obawie przed rabusiami. Wydaje się, że nie ma w ogóle sił porządkowych - w Biszkeku nie widać ani mundurów, ani pojazdów milicyjnych.
Premier Rosji Władimir Putin rozmawiał telefonicznie z Otunbajewą. Szefowa opozycji powiedziała mu, że sprawuje pełną kontrolę nad krajem - przekazał rzecznik Putina Dmitrij Pieskow. "Jest ważne, że rozmowa toczyła się z nią jako z szefową rządu zaufania narodowego" - podkreślił Pieskow.
Biały Dom oświadczył, że wydarzenia w Kirgistanie omówią prezydenci USA i Rosji Barack Obama i Dmitrij Miedwiediew podczas spotkania w czwartek w Pradze.
Na konferencji prasowej w czwartek Otunbajewa zapowiedziała, że amerykańska baza lotnicza Manas w Kirgistanie, kluczowa dla operacji NATO w Afganistanie, pozostanie otwarta. Wiadomość tę potwierdziła ambasada USA w Kirgistanie. "Ośrodek tranzytowy Manas wciaż działa. Nie przypuszczam, by były jakieś plany, aby to zmienić" - powiedziała rzeczniczka przedstawicielstwa USA. Przez amerykańską bazę Manas przewija się co miesiąc, zmierzając do Afganistanu albo z niego wracając, około 35 tys. amerykańskich żołnierzy.
Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun oznajmił, że wysyła do Kirgistanu swego specjalnego wysłannika - Jana Kubisza. Ma on przybyć do Biszkeku w piątek.
Kazachstan, a potem Uzbekistan zamknęły przejścia graniczne z Kirgistanem - powiadomił rzecznik straży granicznej Kirgistanu Dżoodar Isakonow.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.