Do 79 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych starć milicji z demonstrantami w Biszkeku, stolicy Kirgistanu - poinformowała w sobotę p.o. ministra zdrowia Damira Niazaliejewa.Trzy osoby zmarły w nocy wskutek odniesionych ran - dodała. Według niej nie zidentyfikowano jeszcze siedmiu ciał.
Podczas demonstracji opozycji w środę w centrum Biszkeku milicja otworzyła ogień do jej uczestników. Demonstracje doprowadziły do ucieczki na południe kraju prezydenta Kurmanbeka Bakijewa, jednak nie ma on zamiaru podać się do dymisji. Tymczasowe władze nie przewidują "żadnych z nim negocjacji".
Nowe władze oskarżają Bakijewa i członków jego rodziny o opróżnienie państwowej kasy, a także o wydanie rozkazu strzelania do cywilów.
Zaapelował też, aby pozostali wierni tradycji polskiego oręża.
"Śmiało można powiedzieć, że pielgrzymujemy. My przedstawiciele władz państwowych (...)".
W kraju w siłę rosną inne, zwaśnione z nimi grupy ekstremistów.
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.