"To hańba, niedopuszczalna rana".
Kościół katolicki we Francji stanowczo sprzeciwia się narastającej w tym kraju fali antysemityzmu. „To hańba, niedopuszczalna rana. W pełni potępiamy antysemityzm, bez żadnych dwuznaczności” – napisał rzecznik prasowy francuskiego Episkopatu. Ks. Olivier Ribadeau Dumas zapewnił również, że Kościół postrzega Żydów jako starszych braci w wierze, a rany im zadane dotykają również chrześcijan.
We Francji z wielką siłą powraca antysemityzm i to w swej najbrutalniejszej formie. Jak podało ministerstwo spraw wewnętrznych w ubiegłym roku liczba aktów antysemityzmu wzrosła o 74 proc. Są one różnej natury: pobicia, wyzwiska, niszczenie miejsc pamięci czy oznakowanie sklepów należących do Żydów.
Jako powiedział Radiu Watykańskiemu przewodniczący Rady Reprezentacyjnej Instytucji Żydowskich we Francji, dane zaprezentowane przez ministerstwo nie oddają pełnej skali zjawiska antysemityzmu w tym kraju. Uwzględniają bowiem jedynie te przypadki, które zostały zgłoszone na policję – mówi Francis Kalifat.
Francuzi zachowują obojętność względem antysemityzmu
"Francuscy Żydzi są atakowani na ulicy, ale także w swych domach, bo były przecież dwa przypadki zabójstw. Żydowskie dzieci zaczepia się, kiedy wychodzą ze szkoły. Wystarczy, że Żyda można zidentyfikować na podstawie ubrania, jarmułki czy jakiejś książki, modlitewnika – powiedział Radiu Watykańskiemu Francis Kalifat. – Trzeba więc wypracować skuteczne metody walki z tą tendencją. Rząd ma na tym polu wielką odpowiedzialność. I widzimy, że władza publiczna się mobilizuje, by walczyć z antysemityzmem, mobilizują się poszczególne partie polityczne, sądy. Problem polega jednak na tym, że francuskie społeczeństwo się nie mobilizuje. Wydaje się, że Francuzi są obojętni i zachowują milczenie, które obarcza ich współodpowiedzialnością za to, co się dzieje. Potrzeba dziś narodowego zrywu, by walczyć z antysemityzmem, bo jest to nie tylko zagrożenie dla Żydów, ale również świadectwo osłabienia demokracji w naszym kraju".
Francis Kalifat podkreślił, że w ostatnich latach państwo francuskie przyjęło błędną strategie walki z antysemityzmem. Potraktowano go na równi z przejawami nienawiści ze względów rasowych, czy orientację seksualną. Antysemityzm tymczasem wymaga specyficznego podejścia. Decydują o tym względy historyczne, a także wieloraka geneza tej postawy. Antysemityzm można dziś bowiem spotkać zarówno w środowiskach skrajnej prawicy, jak i lewicy, a przede wszystkim wśród młodych muzułmanów – dodaje przewodniczący Rady Reprezentacyjnej Instytucji Żydowskich we Francji.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.