86-letni kapłan został zamordowany 26 lipca 2016 r. przez dwóch młodych islamistów
W Rouen zakończyła się diecezjalna faza procesu beatyfikacyjnego ks. Jacquesa Hamela. 86-letni kapłan został zamordowany 26 lipca 2016 r. przez dwóch młodych islamistów w swym parafialnym kościele podczas odprawiania Eucharystii. Licząca 11,5 tys. stron dokumentacja zostanie teraz przekazana do Watykanu. Jej głównym elementem jest obszerna relacja z 66 przesłuchań, w których zeznawali naoczni świadkowie śmierci kapłana, parafianie, mieszkańcy dzielnicy i krewni.
Przede wszystkim ustalono dokładny przebieg jego męczeństwa. Pomogły w tym również ustalenia francuskiej policji. Ks. Hamelowi zadano 18 ciosów nożem. Ostatnim, śmiertelnym, podcięto mu gardło. Ustalono, że zamachowcy kierowali się nie tylko względami religijnymi, krzycząc w chwili zbrodni islamskie zawołanie „Allahu Akbar”, ale również nienawiścią do wiary chrześcijańskiej i Kościoła. Na swą ofiarę świadomie wybrali kapłana.
Jednym z celów dochodzenia było również ustalenie, w jaki sposób zachowywał się w tej sytuacji ks. Hamel, na ile był podobny w swym męczeństwie do Chrystusa. Zamienne, jak mówi postulator procesu ks. Paul Vigouroux, są jego słowa „Precz, szatanie”, którymi zidentyfikował głównego sprawcę zbrodni.
W dochodzeniu zebrano też materiały dotyczące życia ks. Hamela. Okazuje się, że był to zwyczajny, niczym nie wyróżniający się ksiądz na peryferiach wielkiego miasta, który swe kapłaństwo przeżywał w wielkiej prostocie i ubóstwie. Odznaczał się całkowitym brakiem przywiązania do dóbr materialnych. Tematem, który najczęściej pojawiał się w jego homiliach było „nawrócenie do miłości”.
W ramach procesu beatyfikacyjnego zbadano też, jak została przyjęta śmierć ks. Hamela, czy cieszy się on kultem i opinią świętości. Dla postulatora ks. Vigouroux najbardziej zdumiewającym faktem jest popularność męczennika z Rouen wśród seminarzystów i młodych kapłanów. Choć należą do całkiem innego pokolenia, pielgrzymują do jego grobu, pociąga ich przykład kapłana, który przy całej swej prostocie kochał Jezusa i był szczęśliwy w swym powołaniu. Natomiast w najbliższym otoczeniu ks. Hamela, w jego parafii i dzielnicy, pozytywnym elementem jest fakt, że jego śmierć nie wzbudziła wrogości czy żądzy odwetu.
Teraz po zakończeniu dochodzenia diecezjalnego, rozpocznie się druga, rzymska faza procesu beatyfikacyjnego. Postulator przypomina, że na szybkim rozstrzygnięciu sprawy ks. Hamela zależy samemu Papieżowi. To on z własnej inicjatywy polecił wcześniejsze rozpoczęcie procesu na szczeblu diecezjalnym.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.