Ojciec Święty przyjął rezygnację złożoną ze względu na wiek przez nuncjusza apostolskiego w Hiszpanii. W ostatnim wywiadzie dla prasy abp Renzo Fratini skrytykował hiszpański rząd za starania o ekshumację generała Franco, który aktualnie jest pochowany w mauzoleum ofiar wojny domowej.
Zdaniem watykańskiego dyplomaty działania władz przyniosły skutek odwrotny od zamierzonego. Sprawiły, że został on niejako wskrzeszony na nowo i o gen. Franco znowu zaczęto się spierać. Odnotowano także wzmożony napływ ludzi do jego grobu.
Dawny dyktator znów dzieli Hiszpanię – powiedział abp Fratini. Przypomniał, że postawa Watykanu w tej sprawie jest neutralna. Jest to spór między rodziną generała i hiszpańską władzą. Jego jednak zdaniem złym rozwiązaniem byłoby przeniesienie szczątków generała do katedry Almudena w centrum Madrytu, bo mogłoby to oznaczać, że do nowego grobu będą ściągać rzesze pielgrzymów. Abp Fratini przypomniał, że zdania Hiszpanów na temat generała Franco są podzielone. Dla jednych był on dyktatorem, dla innych wyzwolicielem Hiszpanii z wojny domowej.
Co czwarte dziecko trafiające dom"klasy wstępnej" nie umie obyć się bez pieluch.
Mężczyzna miał w czwartek usłyszeć wyrok w sprawie dotyczącej podżegania do nienawiści.
Decyzja obnażyła "pogardę dla człowieczeństwa i prawa międzynarodowego".
Według szacunków jednego z członków załogi w katastrofie mogło zginąć niemal 10 tys. osób.