W czwartek wieczorem poinformował o tym dyżurny ratownik TOPR Krzysztof Długopolski.
Ciało odnaleźli ratownicy, którzy do jaskini weszli po południu, a wcześniej pomagali wyjść z niej kolegom (wyjście utrudnił im obryw skalny). Więcej informacji o okolicznościach odnalezienia ciała poszukiwanego na razie nie ma. TOPR poda szczegóły w piątek rano.
Tydzień temu, w czwartek 15 sierpnia, grupa grotołazów z Wrocławia weszła do Jaskini Wielkiej Śnieżnej. Dwoje z nich zostało uwięzionych ok. 500 metrów pod ziemią. Penetrowali oni mało znane korytarze jaskini, gdy podwyższony poziom wody w nocy z piątku na sobotę odciął im drogę wyjścia w rejonie tzw. Przemkowych Partii. Prawdopodobnie podczas swoich działań niechcący odcięli możliwość odpływu gromadzącej się w jaskini wody, która w ciągu pół godziny wypełniła nieckę, odcinając im możliwość wyjścia.
Gdy ich towarzysze w sobotę po południu wydostali się na zewnątrz, powiadomili TOPR. Od tego momentu nieprzerwanie trwa akcja ratunkowa. Udział w niej, oprócz ratowników TOPR, brali także m.in. ratownicy ze Słowacji, strażacy ratownicy wysokościowi ze specjalistycznej grupy wysokościowej JRG 3 w Krakowie oraz ratownicy górniczy z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu. I choć szybko udało im się zlokalizować miejsce, gdzie mogą znajdować się grotołazi, dotarcie do nich okazało się ekstremalnie trudne. By poszerzać bardzo wąskie przestrzenie, trzeba było użyć środków pirotechnicznych, a to z kolei wymagało wietrzenia jaskini.
Wczoraj naczelnik TOPR Jan Krzysztof w rozmowie z dziennikarzami przyznał, że szanse na odnalezienie żywych grotołazów są minimalne, ponieważ istniało duże prawdopodobieństwo, iż na skutek panujących w jaskini wilgoci i zimna znaleźli się oni w stanie głębokiej hipotermii, która prowadzi do śmierci.
Ratownicy zapewniali jednak, że walczyć z czasem będą aż do końca.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.