Jeden mężczyzna został we wtorek ugodzony rogiem przez byka podczas siódmej - przedostatniej - gonitwy z bykami w ramach fiesty ku czci św. Fermina w Pampelunie, na północy Hiszpanii - podały źródła szpitalne.
Dr Fernando Boneta z miejscowego szpitala powiedział, że dwóch rannych hospitalizowano. Jeden mężczyzna został ugodzony rogiem w prawe ramię, a drugi doznał urazu pleców.
Wtorkowa gonitwa trwała zaledwie 2 minuty i 14 sekund. Była najkrótszą z tegorocznych gonitw.
Doroczne gonitwy z bykami są w Pampelunie organizowane w ramach uroczystości ku czci świętego Fermina. Początki święta na cześć patrona miasta sięgają XIV wieku.
Fiesta ku czci św. Fermina to zabawy, parady, koncerty i tańce, ale gonitwy byków i ludzi są najważniejszą atrakcją. Zostały rozsławione w świecie dzięki wydanej w 1926 roku powieści Ernesta Hemingwaya "Słońce też wschodzi".
Od 1911 roku, gdy rozpoczęto prowadzenie statystyk, w biegach z bykami poniosło śmierć 15 osób. W ubiegłym roku w starciu z bykiem zginął 27-letni Hiszpan.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.